Między Rondem a Palmą (1395): Wywala stragan

4
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w Palmie rozmawiamy o potencjalnej serii Pistons z Knicks PJ’a Tuckera, o ostatnim składzie Detroit, który wygrał mecz w playoffach, o powrocie Luki do Dallas i o Decyzji LeBrona 15 lat później, o two-way-superhero występie Anthony’ego Edwardsa w Memphis, o sytuacji Jokicia w Denver, wnikliwie i sumiennie o finale G-League, o starych-dobrych wojnach celnych z XIV wieku, o krakowskim ‘szkieletorze’ i sięgamy wreszcie do trzeciego i czwartego rozdziału autobiografii Carmelo, którą już naprawdę można kupić.

POBIERZ PALMĘ ALTERNATYWNIE

Poprzedni artykułRzutówka: Możliwe scenariusze na trzy dni przed końcem sezonu
Następny artykułKajzerek: Butna NBA, Euroliga się martwi

4 KOMENTARZE

  1. Właśnie – książka Melo. Dawno nie czytałam pozycji z koszykarskiego SQN, która zmieniłaby moje postrzeganie zawodnika tak bardzo, jak ta książka. I jasne – wiadomo czarne neiberhud, wszyscy źli itd (ekwiwalent naszych rodziców i ich “spaliśmy w jeziorze itp”), ale to, jak tutaj zostało to przedstawione zrobiło na mnie wrażenie. Pierwszy raz mogłam choć trochę zrozumieć skalę rasizmu w USA, a tak przynajmniej mi się wydaje. Do tego wątek dbania o Melo, odciągania od kłopotów, zestawione ze śmiercią w koło – bardzo mocne. Wicedyrektor jak prawdziwy villan bez powodu. I to urwanie po drafcie – bo potem, to już z górki. Inaczej też patrzę na decyzje Melo podczas kariery w NBA, bo te były delikatnie mówiąc dziwne – odrzucenie trio w Miami, trade za pół składu sezon przed wolną agenturą, wszyscy znamy te nuty. Teraz jednak patrzę na nie przez pryzmat zdania Melo o życiu już z perspektywy chłopaka idącego do draftu – do śmierci trzeba się przyzwyczaić, rodzina i jej finansowe zabezpieczenie jest najważniejsze, NBA to tylko biznes, a ja sam nie do końca chciałem tam iść w tym konkretnym momencie. Mocna książka, szapo ba.

    7
  2. Setki kilometrów w PKP, mnóstwo zjedzonych jajek na twardo, piwo ukryte w butelce Ice Tea, rozmowy z rodakami o “Końskich sprawach”. Dotarłem do tej ksiegarni. Jest Carmelo. Szybka wygładzenie włosów i poszukiwanie blurba. Smutek, żal i pragnienie odwetu. Jak tak można potraktować SzostyGracza.
    “Palmy Carmelo”!!!

    2