
Dzisiaj zajmiemy się dwiema najbardziej problematycznymi nagrodami, bo tegoroczna klasa debiutantów jest wyjątkowo słaba, a Victor Wembanyma grał za krótko.
19 meczów zabrakło Wemby’emu, żeby zakwalifikować się do wyróżnień i móc odebrać statuetkę imienia Hakeema Olajuwona, która już właściwie była jego. W pierwszej części sezonu wyraźnie był najlepszym obrońcą ligi. Nikt inny nie robił tak ogromnej różnicy po tej stronie parkietu.
Przypomnijmy – San Antonio Spurs, którzy kończą sezon w trzeciej dziesiątce efektywności defensywnej, z nim na parkiecie tracili tylko 110 punktów na sto posiadań, co jest poziomem na miarę top5 ligi. Warto też wspomnieć, że mimo zakończenia swoich występów już w połowie lutego, Wemby pozostaje liderem NBA pod względem łącznej liczby bloków. Nadal ma ich o 32 więcej niż drugi na tej liście Brook Lopez, który rozegrał 32 mecze więcej.
Gdyby nie problemy zdrowotne, nie mielibyśmy teraz najmniejszego problemu z wyborem Defensive Player of the Year. Ale nie możemy Wemby’ego dać tej nagrody, dlatego trzeba znaleźć kogoś innego.
W tej sytuacji najbardziej chciałoby się sięgnąć po najlepszego obrońcę najlepiej broniącej drużyny, zwłaszcza, że Oklahoma City Thunder mocno wyróżniają się na tle konkurencji. Tracą średnio tylko 106.8 punktu na sto posiadań, czyli o 2.3 mniej niż druga defensywa Orlando Magic, podczas gdy różnica między drużynami z miejsc 2-7 wynosi dwa punkty. Thunder są wyraźnie najlepsi, ale nie ma tutaj zawodnika, który wyraźnie wyróżnia się na tle kolegów. Siłą ich defensywny jest sporą grupa świetnych obrońców, dlatego nie da się wybrać tylko jednego. Lu Dort i Jalen Williams powinni być poważnymi kandydatami do All-Defensive Team, a w tej dyskusji byliby też Cason Wallace, Chet Holmgren i Alex Caruso, gdyby tylko się kwalifikowali (Wallace’owi brakuje jeszcze jednego meczu na ponad 20 minut).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ta klasa draftu może wcale nie będzie taka zła. W drugiej części sezonu sporo graczy pokazało trochę potencjału. Alex Sarr miał swoje momenty, Buzelis kiedy w końcu dostał większe minuty wyglądał również nieźle, Clingan to już bardzo dobry rim protector. Nie ma tu może franchise playera, ale taki Castle czy Risacher mogą dojść do poziomu All-Star.
no i w miarę solidny przez cały sezon Edey