
Sprawa we wtorek wyglądała tak, że kibice w Miami, którzy przyszli obejrzeć powrót Jimmy’ego Butlera, woleliby ten jeden raz w roku móc zobaczyć Stepha Curry’ego.
Bo tym, co zobaczyli było to, jak a’la Miami Heat wyglądają Golden State Warriors bez Stepha i dlaczego kilku ludzi, którzy grali w tym meczu, nie wygraliby tytułu bez niego.
Butler miał w Heat swoje wielkie momenty jako warczący underdog. To człowiek porzucony przez własnych rodziców, który stworzył sobie niesamowitą karierę jako nr 30 draftu – ale ta kariera zamieszała mu w głowie. Nadal jednak u niektórych wzbudza sympatię za to w jaki sposób gra, a jego potyczki dotyczyły walki z menedżmentem o nowy kontrakt, nie kolegów z drużyny. Nawet jego kompleks niebycia supergwiazdą, i to że musi zawalczyć o swoje pieniądze, też jest czymś co sprawia, że raczej jest lubiany.
Ostatniej nocy, choć mecz był w Miami, w pierwszym rzędzie przy parkiecie siedzieli właściciel Warriors Joe Lacob i generalny menedżer Mike Dunleavy. Mieli doskonałe miejsce, by oglądać jak posępnie może wyglądać przyszłość bez Stepha. Właściciel prawdopodobnie myślał, czy amerykańska polityka stała się już do tego stopnia obrzydliwa, że będzie mógł wreszcie usadzić swojego syna w roli generalnego menedżera. Dodanie Butlera prawdopodobnie uratowało pracę Dunleavy’ego. Tym co może go jednak ją kosztować jest przedłużenie z nim umowy o 120 milionów w dwa lata.
Mecz ostatniej nocy ruszył dopiero od drugiej połowy, gdy Tyler Herro trafił z syreną za trzy przed przerwą, dał Heat siedemnastopunktowe prowadzenie i zaczął coś gadać do swojej ławki. Warriors zeszli do ośmiu w końcówce trzeciej kwarty, ale siedem minut później Heat znów prowadzili dwudziestoma.
Spurs @ Pistons 96:122 Vassell 26/6z – Sasser 27
Magic @ Hornets 111:104 Banchero 32/7/6 – Ball 25/9a
Mavericks @ Knicks 113:128 Marshall 38 – Towns 26/12/11
Warriors @ Heat 86:112 Podziemski 14 – Adebayo 27/8z
Hawks @ Rockets 114:121 Daniels 19/8/10 – Green 32/11z
Grizzlies @ Jazz 140:103 Pippen Jr. 16/10a – Collier 21
Thunder @ Kings 121:105 Shai 32/8/5 – Murray 28
Cavaliers @ Trail Blazers 122:111 Garland 27/8a – Avdija 17/10/6
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nadal fajnie wyglądają bilanse GSW i Miami po wczorajszym meczu :)
@michcio, Jak tam nastrój po dzisiejszym meczu w South Beach?
Jedna jaskółka wiosny nie czyni ale może na chwilę poprawić humor :)
Biorę pod uwagę, że w tym roku z play in może nie być finału ;)
Aż na taką zmianę narracji to nie byłem przygotowany :O
Suns wygrali 4 z rzędu, nie tylko dzięki bardzo dobrej grze Duranta, który był świetny, ale tylko w 2 ostatnich zwycięstwach rzucając odpowiednio 42 i 38 punktów. Wcześniej Booker rzucił 41, a w ostatnich 2 miał 22 asysty, ale i tak decydującą jest obrona – w ostatnich 4 meczach SUNS tracili średnio 107 punktow, przy średniej z sezonu 114,6. Najlepsza OKC traci właśnie 107 punktów na mecz. Czyli różnice robią: Dunn, Gillespie, Martin, Ighodaro…