Wake-Up: Ime król marca. Play-In tylko przedłuży agonię PHX

6
fot.

Mike Budenholzer nie przestaje dokonywać zmian w swojej raczej-jednak-szokująco nierozwijającej się drużynie. Obecnie w pierwszej piątce, w miejscu Tyusa Jonesa, wychodzi Colin Gillespie. Znowu grają debiutanci, znowu nie gra Bol, a pojawił się w rotacji Cody Martin. Kontuzjowani są: Beal, Grayson Allen i Mason Plumlee.

Może pozyskanie tylu graczy z tak słabych drużyn jak Washington Wizards i moi Charlotte Hornets nie jest dobrym sposobem, żeby zbudować zespół przywiązujący uwagę do detali? Było, i jest tak przecież, że są profesjonalne drużyny w amerykańskim sporcie, nie tylko w koszykówce, draftujące sportowców tylko z tych koledżowych drużyn, które mają uznaną markę w uczeniu i trenowaniu młodych graczy.

Suns są obecnie w tym miejscu, w którym internet poluje na ich błędy i krzyki.

Jest to terytorium, z którego już nie wracasz: w pierwszej połowie, w środę, Nick Richards myślał, że powinien zrolować do kosza, tylko że Devin Booker stał na jego drodze; w trzeciej kwarcie meczu ostatniej nocy z Chicago Richards i jeden z rookies nie wiedzieli jak mają kryć prostą akcję Bulls bez piłki. Jest to trochę pretensjonalne, tak wyłapywać te błędy, ale to przecież Mat Ishbia i Suns zachowali się pretensjonalnie, zwłaszcza w ruchu po Bradleya Beala. Dziś jedyną rzeczą, której brakuje obok Suns, jest Draymond Green komentujący grę Devina Bookera w swoim podkaście.

Na jedną noc Suns grali efektywnie w ataku, wokół słabej o-o-brony Vucevica i przeciwko słabej drużynie Bulls. Najpierw muszą dostać się do Play-In, w nim wygrać dwa mecze, a jeśli to zrobią, to na wyjeździe mieli będą też dwa kolejne w Oklahoma City. Wydaje się, że widzą już swój horyzont i zachowują się adekwatnie.

Rockets @ Magic 116:108 Sengun 22/12z – Banchero 31/6/5
Mavericks @ Pacers 131:135 Dinwiddie 17/12a – Siakam 29
Pistons @ Heat 116:113 Cunningham 25/12/11 – Adebayo 30/9/8
Knicks @ Spurs 105:120 Towns 32/9z – Mamukelashvili 34/9z
76ers @ Thunder 100:133 Grimes 28 – Jaylin Williams 19/17/11
Pelicans @ Timberwolves 119:115 Williamson 29/5/8 – Edwards 29
Wizards @ Jazz 112:128 Sarr 22/9z – George 20
Cavaliers @ Kings 119:123 Mobley 31/10z – Monk 22/6/8
Grizzlies @ Trail Blazers 99:115 Bane 20 – Avdija 31/16/8
Bulls @ Suns 121:127 Giddey 22/7/7 – Booker 41/7a
Nuggets @ Lakers 108:120 Gordon 26/11z – Doncić 31/8/7

Zajęło Billy’emu Donovanowi troszeczkę zbyt długo, by wysyłać podwojenia do Bookera, który był gorący w drugiej połowie, i do Kevina Duranta, który w drugiej kwarcie sprawnie grał z Nickiem Richardem chris-paul-david-westowe akcje pick-and-short-roll. Bulls w czwartej kwarcie wrócili z dziewiętnastu punktów straty do czterech na trzydzieści sekund przed końcem, ale Booker odpowiedział szybko, i zaraz trafiał swoje wolne. Suns wygrali 127:121 i wreszcie wskoczyli na 10 miejsce, dzięki tie-breakerowi z Mavericks.

Ale nawet w takim meczu, który na siedem minut przed końcem powinni skończyć touchdownami za trzy i blowoutem, Suns kończyli ze słabym morale. Teraz czas na: Cleveland, Milwaukee i Boston.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. “Nikt wcześniej w historii ligi nie rzucił aż tylu, grając mniej niż dwadzieścia minut” to jest jakaś za przeproszeniem z dupy statystyka. Rozumiem, że najwięcej punktów dla gracza grającego nie więcej niż 20 minut w całym meczu, ale jak to się ma do 37 punktów Klaya Thompsona w jednej kwarcie?

    0