
Gigantyczna wartość organizacji sportowych w USA sprawia, że nawet najbardziej lojalni swoim interesom właściciele, nie mogą przejść obojętnie obok potencjalnego zysku ze sprzedaży większościowego pakietu udziałów. Zaraz po tym, gdy Boston Celtics sięgnęli po swoje 18. mistrzostwo w historii NBA, w mediach gruchnęły wieści o tym, że jedna z najbardziej prestiżowych marek sportowych na świecie została wystawiona na sprzedaż przez Boston Basketball Partners, L.L.C. Moment z jednej strony nie mógł być lepszy, a z drugiej – nie mógł być gorszy. Wydaje się jednak, że Wyc Grousbeck – główny zarządca zespołu, decyzję podjął z pełną rozwagą i świadomością towarzyszących okoliczności.
Mimo wszystko sprowadził na siebie i na zespół uwagę, która odrobinę wytrąciła z równowagi ten stąpający twardo po ziemi produkt, jakim stał się monolit Joe Mazzulli. W materiałach prasowych pojawiały się pytania dotyczące przyszłości, na które mało kto znał odpowiedź, co mogło zrodzić niepokój wśród inwestorów, którzy ze swoich pakietów właścicielskich wcale rezygnować nie chcą. Grousbeck na tamtym etapie uspokajał. Nie zaprzeczył rozpoczęciu procesu poszukiwania nowego właściciela, lecz gwarantował, że wszystko odbędzie się w kontrolowanych warunkach i do przekazania drużyny w ręce nowych ludzi dojdzie tak, by absolutnie nikt na tym w międzyczasie nie ucierpiał.
Dlaczego Boston Celtics są na sprzedaż? Decyzję miał w zeszłym roku podjąć Irving Grousbeck – ojciec Wyca i szef całego interesu. Podyktowana była rosnącymi wydatkami związanymi z utrzymaniem drużyny NBA. Liga w ostatnich latach regularnie podnosi progi salary-cap, co przekłada się na większy pay-roll, większe podatki i konieczność operowania na coraz większych budżetach, aby dostosować jakość sportową do rosnącej konkurencji. Ten trend przestał się grupie zarządzającej klubem podobać, więc rodzina Grousbecków zdecydowała, że po 20 latach nienagannego prowadzenia Klubu, przyszedł najwyższy czas na skapitalizowanie tego biznesu i przekazanie go w ręce kogoś, kto nie obawia się przyszłości i posiada własną wizję – nie fantazję, a realny plan biznesowy.
W lipcu ubiegłego roku grupa właścicielska ogłosiła, że spodziewa się sprzedaży większościowego udziału w 2024 lub na początku 2025 roku, a pozostałej części w 2028 roku. W tym założeniu Grousbeck pozostanie prezesem zespołu do drugiego etapu sprzedaży, czyli przez kolejne trzy lata. Grupa Celtics, prowadzona przez Irvinga Grousbecka i jego syna Wyca Grousbecka, kupiła zespół w 2002 roku za 360 milionów dolarów, co w tamtym czasie było najwyższą kwotą zapłaconą za drużynę NBA. Obecnie Sportico wycenia Celtics na 5,12 miliarda dolarów. Irv Grousbeck ma około 90 lat i w ostatnich latach zaczął coraz częściej myśleć o tym, co stanie się z jego biznesem po przekazaniu wszystkich aktywów kolejnemu pokoleniu. Myśleć czytaj martwić.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
„Bill Chisholm has agreed to purchase the Boston Celtics from the Grousbeck family for a valuation for $6.1 billion, sources told Shams Charania.”