Kyle Kuzma, ze swoimi biodrami silnego skrzydłowego, i Taurean Prince, z ciężarem swoich dredów, zostali w niedzielę wskazani jako obrońcy na najlepszego dziś gracza w NBA, który jest w swojej walizce, jak nie był w niej nigdy dotychczas. Jego zwody powinny mieć swoje osobne nazwy.
Najlepsi rzucający obrońcy ostatnich czterdziestu lat częściej używali skrzydeł, będąc naturalnie blokowanymi przez linię końcową, Shai pomaga sobie używając szczytu parkietu.
Oglądamy top-rzucającego obrońcę, który nie ma umiejętności wysokiego wyskoku, za to crossuje niemal całą ligę. Wszystko w jego grze zbudowane jest na umiejętności pójścia szybko w prosto-prawo, w ciało obrońcy, żeby szybko zatrzymać się i zrobić slide do tyłu i wykorzystać swój wzrost 198 cm przy rzucie z 4-5 metrów.
Jego zwinność i balans pozwalają zejść mu niżej do parkietu, pod ciało obrońcy, ma też jednak zwodniczo szybki pierwszy krok w prawo, więc może szybko znaleźć się pod koszem i wyjść z samego dołu w górę. Poza tym, wozi ze sobą walizkę trików, crossów, poprawia coraz lepszą lewą rękę, a obok siebie ma team, który stał się w tym sezonie lepszy na tablicach i w obronie niż był wcześniej: nr 1 w obronie FG%, 3PT%, punktów w paint na mecz, nr 1 w przechwytach i kreowaniu strat. Ostatniej nocy Oklahomy City Thunder zamknęli nr 1 strzelca NBA w paint i jego team.
Co dodatkowo zadziałało ostatniej nocy, i co pozwoliło OKC zdominować Bucks w meczu, w którym Thunder grali bez Jalena Williamsa i Lu Dorta, było zwykłą grą high-low, kombinacjami duży-duży i korzystaniem ze środka parkietu przez dwóch wyszkolonych 7-footerów.
Testem dla Shai będą oczywiście ostrzejsze podwojenia i próba wyrzucenia go z rytmu, ale też wysyłanie podwojeń później gdy jest już w swojej torbie-walizce – wysyłanie też trzech różnych bardzo dobrych, ale innych obrońców, jak mogą zrobić to Minnesota i Boston, a dla Oklahomy testem stanie się, gdy w playoffach drużyny spróbują wykorzystać nieumiejętność rzucania Isaiaha Hartensteina. Myślę tutaj głównie o historii usprawnień Steve’a Kerra i Golden State Warriors.
Magic @ Cavaliers 108:103 Banchero 24/11/7 – Mitchell 23/6/5
76ers @ Mavericks 130:125 Grimes 28 – Washington 29/12z
Suns @ Lakers 96:107 Booker 19/6/11 – Doncić 33/11/8
Raptors @ Trail Blazers 102:105 Poeltl 19/8z – Avdija 19/6/6
Hawks @ Nets 114:122 Young 28/6/12 – Johnson 28/7a
Jazz @ Timberwolves 102:128 Kessler 15/19 z – Edwards 41
Hornets @ Clippers 88:123 Williams 18/15/7 – Harden 31/10/7
Thunder @ Bucks 121:105 Shai G. 31/8a – Antetokounmpo 21/12/10
Shai rzucił 31 i miał osiem asyst, Hartenstein rzucił career-24 i zebrał 12 piłek, a Holmgren rzucił 16 i zebrał osiem. Duet OKC był więc 40/20, podczas gdy ten Bucks 29/17. Bucks wygrali 121:105, a prowadzili już różnicą 96-71 na początku czwartej kwarty. To był w tamtym momencie blowout, choć nie było w tym nic porywającego czy szaleńczego, ot bardzo dobra obrona i zimna egzekucja w ataku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Suns nawet na play-in nie zasługują, Chryste jaki oni grali paździerz wczoraj… To było okropne.
To była niezła tragedia. Ale tak jak Maciej pisze, były gorzej skompletowane składy, niż ten Suns, więc tym bardziej zastanawia, dlaczego grają aż taki piach.
Grają na zwolnienie trenera? Już za późno, i tak dokończą z nim sezon.
KD wyjebka zupełna w pierwszej połowie, w drugiej cośtam ruszyło ale nadal jego body language okropny.
O Bealu nie ma nawet co pisać, najgorszy kontrakt w lidze nie przez przypadek.
Wydaje się w sumie, że gdyby kilka trójek w pierwszej połowie wpadło rolesom, to może złapaliby jakiś flow, kto wie, mecz czy dwa wcześniej trafiali zdecydowanie lepiej i jakoś to wyglądało.
No i Book, man, nie wiem, co się z nim stało, zmęczenie przez Igrzyska? Konflikt z Budem i specjalnie nie bierze gry na siebie? Miał wczoraj sporo ‘swoich’ mid-range pozycji, w których nawet nie myślał o oddaniu rzutu, kiedyś to było pewne, jak zjebane komenty Draymonda, że te rzuty weźmie, a teraz schowany w sobie zupełnie, jak rzuca to i tak nie trafia, głupie straty, eh mega źle to wygląda, mam nadzieję, że ten sezon i tak spisali na straty i moooże w następnym wróci do bycia sobą, mocno trzymam kciuki.
“Grają na zwolnienie trenera?”
Kolejny biały trener Suns out :)
Zresztą karuzela z trenerami trwa w Phoenix w najlepsze od kilku lat.
Dopiero co wczoraj był tutaj news o Bookerze, że nadal wierzy w organizacje, chce zostać i nadal tam grać, a gość miał przecież 6 trenerów w 10 lat!
Book został wybrany w drafcie w 2015 roku, Hornacek został zwolniony w 2016, po nim przyszedł Earl Watson, który również został zwolniony po roku, Jay Triano również po roku. Igor Kokoskov wytrzymał rok. A potem w 2019 roku zatrudniono Monty’ego Williamsa, który pracował do 2023. Frank Vogel przetrwał rok, i teraz, oczywiście, Mike Budenholzer zostanie pewnie zwolniony po roku.
Generalnie niezły pierdolnik się tam odwala :))
Zrzucanie rdzy można chyba uznać za zakończone
Średnie Luki z ostatnich 6 meczów:
32,7 punktów
9,5 zbiórek
8,8 asyst
2,0 przechwytów
42% za 3
I to wszystko bez uwzględnienia sałatek w diecie
Co tam Nico u ciebie??
To teraz pora na zrzucanie wagi, czy jeszcze nie? ;)
Tak jak ogólnie lubię pomysł z play-in, tak ten sezon pokazuje, że jest nie trafiony. Na wschodzie jest 8 drużyn, które chcą wygrywać, do Hawks i Magic w tabeli. Na zachodzie z kolei Suns chcieliby, ale są beznadziejni. Kings i Mavericks ciągną w dół jak mogą, a Blazers może by chcieli w górę, ale też nie potrafią. Więc niby jest wyścig o coś, ale szybciej niż w tym wyścigu to się ślimak porusza w ogródku moich rodziców.
Abstrahując do tego co powiedział Durant do Luki to: KD you’re not getting to playoffs