
„Albo ja, albo Victor Wembanyama.”
To odpowiedź Evana Mobleya, pytanego przy okazji All-Star Weekend o to, kto za pięć lat będzie najlepszym zawodnikiem NBA.
Po powrocie do drużyny, w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami potwierdził, że dokładnie tak to widzi.
„Jeśli nie wierzysz w siebie, to jak zamierzasz tam dotrzeć? Ja po prostu wierzę w siebie. Myślę, że mam możliwości. Mam rozmiar, posturę, zestaw umiejętności. Dlaczego w to nie wierzyć? Czuję, że mam duży potencjał, więc to jest mój cel. Nie skupiam się na osiągnięciu tego dzisiaj. Po prostu każdego dnia, dzień po dniu.”
Kiedy został wybrany z trzecim numerem draftu 2021 bardzo dużo mówiło się o jego niesamowitym two-way potencjalne nawet na miarę super gwiazdora i szybko potwierdził, że może być wyjątkowym zawodnikiem. W pierwszym sezonie tylko minimalnie przegrał wyścig po Rookie of The Year, natomiast w drugim znalazł się już w trójce finalistów do Defensive Player of the Year. To jeszcze bardziej rozbudziło oczekiwana, dlatego brak widocznego progresu w trzecim roku był sporym rozczarowaniem. Teraz jednak wrócił na właściwie tory i właśnie przebija się do grona najlepszych zawodników ligi. Jego ofensywny rozwój jest jednym z kluczowych elementów fantastycznego sezonu Cleveland Cavaliers, pozostaje też najważniejszą postacią obrony i jest najbardziej plusowym graczem drużyny (z nim są 9.1 punktu na sto posiadań lepsi). Zasłużenie został wybrany do All-Star Game i jest na dobrej drodze, żeby załapać się również do All-NBA.
A to powinien być dopiero początek, bo przecież Evan dopiero po sezonie skończy 24 lata. Dlatego w Cleveland są przekonani, że także dla drużyny ten obecny sezon to dopiero początek. Mobley może zapewnić im miejsce w czołówce ligi na kolejne długie lata.
Donovan Mitchell mówi, że gra u jego boku była jednym głównych powodów, dla których podpisał przedłużenie z Cavs. Nie ma wątpliwości, że Mobley może wyrosnąć na jednego z najlepszych zawodników NBA. Tak samo uważa Darius Garland. Cieszy się, że Evan zyskuje pewność siebie, podkreślając, że może również liczyć na wsparcie kolegów, bo oni także mocno w niego wierzą.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.