Wake-Up: ASG się odbył, nowy format nic nie zmienił. Steph zdobył MVP

19
fot. NBA League Pass

Nowy format All-Star nie uratował niedzielnego wydarzenia kończącego Weekend Gwiazd. Było lepiej niż rok temu, ale nadal nie było dobrze. To cały czas nie jest koszykówką jaką chcemy oglądać. Na plus, że mecze były krótsze, rozgrywane do 40 punktów, więc nawet finałowy blowout za bardzo się nie dłużył. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie oglądać tego na żywo, bo więcej było przerw i wszystkiego innego wokół niż samego grania.

Nie chcę znowu narzekać na ten cały ASG, który nie działał i nie działa, więc po prostu przejdźmy do tego co się wydarzyło.

Trzy mecze zostały rozegrane w ramach All-Star turnieju i zgodnie z przygotowanym scenariuszem, wygrała ekipa legend. Choć nie doczekaliśmy się nawet kolejnego występu Stepha, KD i LeBrona, bo tego ostatniego zabrakło.

Chuck’s Global Stars 41:32 Kenny’s Young Stars

Shaq’s OGs 42:35 Candace’s Rising Stars

Finał – Shaq’s OGs 41:25 Chuck’s Global Squad

1) Shai Gilgeous-Alexander zaczął mecz blokując Jalena Brunsona na dystansie, potem rzucił 12 punktów trafiając wszystkie 5 rzutów i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. To również do niego należał game-winner. Rozczarowujący game-winner, bo gdy było już wiadomo, że to może być ostatnia akcja, a SGA miał przeciwko sobie Jarena Jacksona Jr, chciałby się więcej intensywności i trochę obrony ze strony defensora Grizzlies. Przez chwilę się na to zanosiło, ale zaraz Shai spokojnie go minął, miał otwartą drogę do kosza i wsad.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

19 KOMENTARZE

        • Przepraszam ale nie zadałem sobie trudu żeby ogarnąć te popieprzone nazwy i rostery

          Tak jak napisałeś mecz wschód-zachód, z zaangażowanymi graczami i obroną – nic więcej kibicom nie potrzeba
          Ale to się już chyba nie wydarzy…

          10
          • Tam przynajmniej było kilkadziesiąt lat historii, pamiętam pierwsze swoje all star oglądane po niemiecku na DSF, co roku był jakiś epicki pojedynek i to nie typu Dalton Knecht vs Jaylen Brown… Gracze się starali, bo jednak pobić rekord punktowy all star, zdobyć mvp pierwsze, drugie, to było coś. Albo chcieli pokazać, że wschód nie jest taki słaby jak go malują. No i przede wszystkim były to mecze koszykówki, a nie mecze przypominające granie na wuefie w 8 klasie.

            8
  1. Przy okazji allstar chyba trzeba puścić ten fragment pierwszego Space Jam. Jak MJ jest przykuty łańcuchem
    I wszyscy z nim wygrywają. To idzie w te stronę.

    Może powinni z tego zrobić bardziej ewentualnie promocji koszykowi jakieś swieto bardziej edukacyjne.
    Gdzie jest obecność graczy a grają młodziaki którym chce się walczyć….

    A może all star miałby sens gdyby było 62 mecze.

    Cytując Łonę: “to już za daleko zaszło”

    5
        • ok było chyba coś podobnego, tylko przecież to będzie TEAM USA – zgrane, przetrenowane na zgrupowaniach VS światowa zbieranina – też można znaleźć wiele argumentów przeciw.

          Pytaniem nie jest jak to zrobic? Pytanie jest:
          Dlaczego gracze mają ryzykowac swoje zdrowie i sezon dla tej imprezy?

          1
        • @janieunikniony
          Skoro nie chciało im się nawet zdobyć 40pkt to niby jak będzie im się chciało przez 48 minut ?? Twoja logika jest błędna ponieważ jedyną możliwością kiedy im się będzie chciało to niestety worek $$$ dla każdego gracza zwycięskiej drużyny.

          3