Jimmy Butler i Brandon Ingram znaleźli się w tej dużej grupie zawodników przehandlowanych przed trade deadline, po czym obaj od razu uzgodnili warunki przedłużenia kontraktu ze swoimi nowymi drużynami. Tym samym zniknęli z listy potencjalnych wolnych agentów w najbliższe wakacje. Listy, na której byli jednymi z największych nazwisk.
Myles Turner to teraz najlepszy zawodnik, jaki na pewno po sezonie wejdzie w niezastrzeżoną wolną agenturę. Tak, Myles Turner. Potem? D’Angelo Russell… Ale może nie będzie aż tak nudno, bo mogą też dołączyć do nich obecni All-Starzy, jeśli zrezygnują ze swoich opcji. Choć mówimy tu tylko o starzejących się gwiazdorach: 40-letni LeBron James, 35-letni James Harden i prawie 33-letni Kyrie Irving. Te nazwiska na pewno przyciągną uwagę, ale wszyscy dobrze pamiętają jak w zeszłym roku Philadelphia 76ers zapłacili maksymalne pieniądze 33-letniemu Paulowi George’owi. To był największy deal wakacyjnego rynku, a teraz wygląda jak jeden z gorszych kontraktów w lidze. Będzie ostrzeżeniem dla innych.
Może się jeszcze okazać, że to Julius Randle będzie najlepszym graczem do wzięcia. On również ma opcję, pozwalającą mu zostać wolnym agentem, a przecież to dwukrotny All-Star i ma dopiero 30 lat.
Zastrzeżona wolna agentura? Jonathan Kuminga, Josh Giddey, Santi Aldama i Cam Thomas.
Nie wygląda to zbyt interesująco, ale to wcale nie musi oznaczać nudnych wakacji pod względem ruchów kadrowych, ponieważ są jeszcze transfery, a obecnie rynek NBA nakręcany jest perspektywą free agency 2026. To przede wszystkim z tego powodu mieliśmy aż tak gorący trade deadline.
Sacramento Kings zdecydowali się przehandlować De’Aarona Foxa, ponieważ nie chciał podpisać z nimi przedłużenia kontraktu kończącego się w 2026.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A propos pytanie do kibiców Bulls, czy Josh Giddey jakoś się rozwinął w tym roku w Chicago?
To taki smutny przykład gracza, że w ciekawym, perspektywicznym zespole OKC budził skrajne emocje. A teraz nikogo…
Statystycznie bardzo podobnie jak w OKC, ale w drużynie, która właśnie nikogo… Pytanie czy będzie teraz równał do tych co ma obok siebie, czy po drafcie będzie tym, który spróbuje zostać tym co ciągnie jakoś ten wóz z węglem.