
Kevin Durant nie był zainteresowany powrotem do San Francisco, dlatego Golden State Warriors wrócili do pomysłu pozyskania Jimmy’ego Butlera i ostatecznie załatwili mu wyprowadzkę z Miami.
Oczywiście Butler najbardziej chciał przenieść się do Phoenix i podobno było blisko wymiany, w której trafiłby do swojej preferowanej destynacji, ale KD miał wtedy wylądować w Bay Area. Warriors nie zamierzali ryzykować przejmowania niezadowolonego Duranta, dlatego postarali się, żeby Butler był zadowolony i w ramach całej transakcji podpiszą z nim przedłużenie kontraktu. Dostanie swoją wypłatę, o którą tak bardzo pokłócił się z Heat.
Cztery drużyny włączyły się w tę wymianę.
WARRIORS: Jimmy Butler
HEAT: Andrew Wiggins, Kyle Anderson, PJ Tucker, pick Warriors w 2025 chroniony w top10
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Redaktor Szczepański czuwa!
Masakra. Jeśli ktoś w San Francisco myśli, że 36 letni Kubuś Butler może im dać więcej niż Shroder i Andrzej Wiggins, to powinien się mocno zastanowić nad terapią. To będzie piękna katastrofa i umoczenie organizacji na lata.
Na jakie lata umoczeni ? Mają ich wszystkich raptem na dwa następne sezony a przecież nie oddali młodych i za specjalnie dużo pickow. Ta wymiana nie stawia ich w gronie kontenderów, ale może chociaż wyciągnie zespół z tej średniawki.
Nie wyciągnie.
Denis „niewolnik” szreder będzie teraz pewnie miał coś jeszcze mądrego do powiedzenia;)
Dostał swoją kasę. Za rok się może fochać od nowa.
Moim zdaniem niewiele to zmieni w kwestiach sportowych.
Light years ahead!
Jprd…
@michcio co myślisz??
To smutne druchu, że koleje życia stają się koleiną.
ale może Jimmy wpi..oli Greenowi?
O, to, to!
Stare dziady jeszcze nigdy nigdzie nic nie wygrały GSW is done
P.S liczyłem że wezmą PG i oddadzą nam wiginsa Darylku wierzę dalej
“Stare dziady jeszcze nigdy nigdzie nic nie wygrały”
DOKŁADNIE
Ta sentencja powinna wisieć na ścianie za szybką w biurze każdego GMa NBA
Nie do końca prawda. Największe minuty w wygranych finałach w starych mistrzowskich ekipach grali np.
1998 Bulls: Jordan 34, Pippen 32, Kukoc 29, Rodman 36, Harper 34
2011 Mavs: Dirk 32, Kidd 37, Chandler 28, Marion 32, Terry 33
Albo San Antonio 2006, tam dosłownie cały roster oprócz Parkera miał 30-36 lat
Więc da się, ale nie w tym przypadku :D