Warriors pytają o LeBrona Jamesa i Kevina Duranta

1

Wymiana Anthony’ego Davisa i Luki Doncića zszokowała koszykarskie środowisko do tego stopnia, że De’Aaron Fox lądujący w San Antonio nagle zaczął wyglądać jak szybki tweet o two-way kontrakcie. To była naprawdę duża rzecz, być może największa i najbardziej niespodziewana wymiana w historii trade deadline. Czy pozostanie taką na dłużej? Zobaczymy, bo chociażby z dzisiejszych doniesień wynika, że Joe Lacob i Mike Dunleavy Jr. patrząc na to wszystko stwierdzili: to było coś dużego? To potrzymajcie nam piwo.

Z gorącymi raportami dotyczącymi Golden State Warriors pospieszył dzisiaj bowiem Jake Fischer, a niedługo później potwierdził je Shams Charania. Warriors w najbliższych dniach wyruszają na polowanie i nie spoczną, dopóki supergwiazda ligi nie dołączy do Stephena Curry’ego w San Francisco. Podobno organizacja rozważa naprawdę śmiałą strategię. Zupełnie inną od tej, do której sami przekonywali nas w ostatnich tygodniach i miesiącach. Wiele mówiło się o rozwadze i myśleniu przyszłościowym, a tymczasem wygląda na to, że Dubs nie chcą brać jeńców. Ich najbardziej śmiały plan zakładałby zjednoczenie sił trzech ikon koszykówki: LeBrona Jamesa, Kevina Duranta oraz oczywiście Stephena Curry’ego.

Ten akurat ze względów finansowych możemy raczej włożyć między bajki, ale nie zmienia to faktu, że Warriors intensyfikują swoje starania o gwiazdora dla Stepha. Z doniesień Fischera wynika, że po wymianie pomiędzy Lakers i Mavericks, management Warriors wysłał do Los Angeles oficjalne zapytanie w sprawie możliwości rezygnacji przez LeBrona z jego klauzuli no-trade. Chris Haynes wczoraj przekonywał o tym, że James pozostanie graczem Lakers przynajmniej do końca sezonu, ale w tym chaosie, który stworzył się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach chyba mało kto jest już czegoś pewien w stu procentach.

Warriors zaczęli również otwarcie pytać Suns o sytuację Kevina Duranta i sam zawodnik ponoć ma być świadomy tego zainteresowania. Wspomniany wcześniej Shams potwierdził te rewelacje, a co istotniejsze – dokładnie to samo stwierdził zawsze dobrze poinformowany w sprawach Słońc John Gambadoro.

Warriors naprawdę pytają o każdego gwiazdora w lidze. Wymień dowolnego, a Warriors już zdążyli o niego pytać. Dzwonili do każdej gwiazdy. I oczywiście wśród nich są tacy jak LeBron, Kevin Durant i Jimmy Butler. Oni dzwonią i są zdeterminowani, aby znaleźć kolejnego gwiazdora – supergwiazdę – uzupełniającego skład obok Stephena Curry’ego.

Poprzedni artykułBradley Beal niechętny pomysłowi kolejnej zmiany drużyny
Następny artykułKajzerek: Czy TEN transfer zmieni ligowy krajobraz?

1 KOMENTARZ