Wake-Up: To się nie wydarza dla Bucks i Dubs. Yabu vs Jok!

6
fot. NBA League Pass

Kłopotom Spurs nie mogło w piątek trafić się nic lepszego niż obwodowa obrona i powroty do niej wesołej paczki Doca Riversa! W najlepszym wydaniu jest tylko średnia. Szokująco słabo wygląda na tle pretendentów i kontenderów do tytułu. W poprzedni weekend wprowadzili Jamesa Hardena do Meczu Gwiazd! To jakby nie był nawet mecz.

Gdyby ktoś taki jak Nickeil Alexander-Walker, czy Cason Wallace – czyli nawet nie pierwszy czy drugi najlepszy obwodowy obrońca w swoim składzie – gdyby ktoś taki przyszedł do Milwaukee, to z miejsca stałby się go-to obrońcą, i to nawet na niskich skrzydłowych. Tak zła jest sytuacja Bucks, którzy grają już drugi sezon od czasu zdealowania Jrue Holidaya i próby wyciśnięcia wszystkiego co zostało jeszcze w 36-letnich Wesu Matthewsie i George’u Hillu. Dziś nikt nie potrafi zatrzymać transition i piłki, a kilka swingów podań i jeden cross w zupełności wystarczą. Damian Lillard i Taurean Prince nie są dobrzy. Reszta jest tylko trochę lepsza. Poważnie – to nie jest przecież nawet zona, albo: co tu się wydarzyło posiadanie później? To nie jest tylko wina koszykarzy. Jeśli chcesz ominąć oba klipy z poprzedniego zdania – okej. Opuściliśmy styczeń w cudownej formie.

Bucks mieli #19 obronę w poprzednim sezonie. W tym są na #9, ale dopiero na #21 w ostatnich dziesięciu meczach. To główny powód dla którego MVP-sezon Giannisa Antetokounmpo daje Bucks dopiero 4 bilans na Wschodzie. Nie pomaga wszystkiemu to, że Brook Lopez się starzeje. Jon Horst i Doc Rivers mają miesiąc, żeby usprawnić skład, bo nie jest on zwyczajnie na poziomie teamów, które walczą o mistrzostwo.

Bucks nigdy nie generowali strat, ale misją Milwaukee było to, by być przed gościem z piłką. Dziś są ani tu, ani tam – tylko Jazz kradną mniej piłek. W piątek Spurs – jeden z najlepiej podających teamów ligi – przeżuł Milwaukee i rozbił. Bardzo komfortowo. Paul, Vassell, Castle, Tre Jones – wszyscy.

Mavericks @ Pistons 102:117 Irving 28 – Cunningham 40
Clippers @ Hornets 112:104 Powell 27 – Bridges 27/9/6
Bulls @ Raptors 122:106 Vucević 21/12z – Barnes 20/10/5
Nuggets @ 76ers 137:134 Jokić 28/9/13 – Maxey 42/9a
Bucks @ Spurs 118:144 Antetokounmpo 35/14/6 – Wembanyama 30/14z
Celtics @ Pelicans 118:116 Tatum 27/10a – Murphy III 40
Suns @ Warriors 130:105 Booker 31/11a – Wiggins 17/8/6

45 punktów rzucili Spurs w trzeciej kwarcie. 15-25 z gry. Dwa klipy wyżej wklejone pochodzą jeszcze z drugiej kwarty, po jakiś 10-15 błędach wcześniej.

Wemby rzucił 30, zebrał 14 piłek i zdjął 6 rzutów, w tym dwa od razu na początku meczu – dwa razy zdjął Giannisa przy samej obręczy. Antetokounmpo rzucił 35 i 13 piłek. Też mógłby czasem ruszyć się szybciej w obronie.

Ale Giannis wrócił do niego szybko i później w trzeciej kwarcie:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. “Może jestem dziś zbyt ostry dla tych drużyn?”

    Hehe

    Na dzień dobry zjebka drużyny która jest w pierwszej 10 obrony
    i w ostatnich dziesięciu meczach jest 7-3 ale po przeczytaniu kilu zdań Maćka można by pomyśleć, że zamykają tabelę w w/w statystykach :)

    8