Miami Heat ze względu na słabą pozycję negocjacyjną mają trudności w rozmowach dotyczących wymiany Jimmy’ego Butlera, a to podobno w ostatnich dniach miało skłonić ich do obniżenia swoich żądań. Taki obrót sprawy spowodował, że podobno kolejna drużyna pokusiła się o rozpoczęcie negocjacji z Heat.
Mowa tutaj o New Orleans Pelicans, którzy według Marca Steina i Jake’a Fischera wyrażają poważne zainteresowanie niezadowolonym z gry w Miami weteranem. Ich oferta miałaby skupiać się wokół Brandona Ingrama, który też ostatnich miesiącach był obiektem plotek transferowych. Tego typu wymiana miałaby pomóc obu zespołom w pozbyciu się problemu, choć należy podkreślić, że podobnie jak praktycznie każda z potencjalnym udziałem Butlera, musiałaby uwzględnić trzecią drużynę, aby wyrównać kontrakty. Butler zarabia 12.5 miliona dolarów więcej niż Ingram, Pelicans znajdują się 1.5 miliona dolarów nad progiem podatku. Zważywszy na to, że teoretycznie samą wymianę musiałby zaakceptować również Butler, taki pomysł wydaje się szalony. NBA widziała jednak bardziej szalone pomysły, które ostatecznie się ziściły.
Trade deadline jednak coraz bliżej, a większych konkretów w sprawie jakiejkolwiek wymiany brakuje. Z ostatnich pewnych raportów wynika jedynie, że sam Butler cały czas najchętniej widziałby się w koszulce Suns lub Warriors. Ci ostatni jednak cały czas wydają się być nieprzekonani do pomysłu dodawania 35-latka do swojego składu.