Fani Minnesoty, wczoraj wieczorem naszego czasu, mieli prawdopodobnie dziwne wrażenie, gdy oglądali być może najlepszą pierwszą kwartę swojej drużyny w całym sezonie, swojego rezerwowego guarda grającego jak rookie-of-the-year (jest to nagroda, która w tym roku też zostanie wręczona) i patrzyli na tabelę – a tam do wczoraj 23-21 – nie ma szans, że nasz klub może być gorszy niż Lakers, czy nawet Clippers i Nuggets. Ale tak to jest kibicować temu nierówno grającemu, nerwowemu składowi. Dr Jekyll Mr Hyde.
W sobotę niemal-doskonała gra Minnesoty sprawiła, że już pod koniec pierwszej połowy Michael Malone, trener Nuggets, zrezygnował z obrony jeden na jeden i wszedł w strefę – bo pierwsza linia obrony nie dawała odpowiednich reakcji, druga nie dawała protekcji obręczy, a skrzydła ubezpieczenia. Minnesota ma w składzie potencjalnego zone-breakera na szczycie, w osobie Juliusa Randle’a – Gobert zaczyna wtedy w dunker-spot. To też no bueno dla defensywy Denver. Po drugiej stronie Gobert zaczął też ten mecz na Jokiciu i dopiero w drugiej kwarcie tradycyjnie przeszedł na Aarona Gordona, który wszedł z ławki. Byłem nieco zdziwiony, że to nie był wreszcie ten mecz, w którym Malone przywróci Gordona do pierwszej piątki.
81 punktów w pierwszych 26 minut: szybkie decyzje, ruch piłki, znajdowanie otwartego gracza, dobra obrona, granie z tempem. Świetne rzeczy przeciwko średniemu defensywnie teamowi. Minutę później Randle zniszczył w post Westbrooka, wywrócił go na parkiet i zdobył punkty – a mimo tego zastanawiałem się: jak to tym razem będzie, Wolves? Hm?
Ten zespół w tym sezonie przegrał 16 z 29 gier w crunchtime, Anthony Edwards jest w swojej karierze 0-12 w rzutach na prowadzenie w pięciu ostatnich sekundach czwartej kwarty i dogrywki. W tym tygodniu już widzieliśmy marne rozwiązanie po timeoucie na samym końcu przeciwko Memphis. Czy przegraną u siebie z osłabionym Cleveland. Cały styl gry Minnesoty w ataku zahacza mocno o całkiem klasyczny problem – gdy twój najbardziej dominujący gracz jest shooting guardem, który ma ogromne, nienasycone ego, lubi grać jeden na jeden, to może punktować z łatwością, ale nagle zdajesz sobie sprawę, że grasz z rywalem już kosz za kosz, twój lider słabnie, i nagle cały team musi ponownie znaleźć rytm. Jestem całkiem pewien, że Phil chciałby się zająć nim, psychiką całego składu i dużym frontcourtem, jakie lubi. Mieszka gdzieś obok w Montanie.
W sobotę nie było potrzeby.
Mieliśmy 14 meczów w sobotę.
Easy:
Pacers @ Spurs 136:98 Siakam 23/11z – Wembanyama 20/12z
Nuggets @ Timberwolves 104:133 Jokić 20/11a – Edwards 34/9a
Celtics @ Mavericks 122:107 Brown 22/8/6 – Gafford 19/15z
Heat @ Nets 106:97 Adebayo 17/16z – Russell 22
Pistons @ Magic 113:121 Cunningham 35/11a – Banchero 32/9/7
Pelicans @ Hornets 92:123 Williamson 28/11z – Ball 25/7a
Kings @ Knicks 120:143 Sabonis 25/13/12 – Hart 20/18/11
Rockets @ Cavaliers 135:131 Thompson 23/14/10 – Garland 39/9a
Raptors @ Hawks 117:94 Barnes 24/12/7 – Okongwu 19/8/5
Jazz @ Grizzlies 103:125 Sexton 20 – Jackson Jr. 28
76ers @ Bulls 109:97 Maxey 31/9a – Vucević 22/12z
Lakers @ Warriors 118:108 Davis 36/13z – Wiggins 20
Wizards @ Suns 109:119 Kuzma 30/11z – Richards 20/19z
Bucks @ Clippers 117:127 Antetokounmpo 36/13z – Harden 40/5/9
34 punkty i 9 asyst Edwardsa w jednym z jego najlepszych meczów kariery. Minnesota wygrała każdą kwartę – w jednym ze swoich najlepszych meczów kariery, obracając Nikolę Jokicia – który zaczął ten mecz 6-6 z gry – w aż siedem strat.
21 punktów i siedem asyst Randle’a, 14 punktów i 14 zbiórek Rudy’ego Goberta.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Anthony Edwards jest w swojej karierze 0-12 w rzutach na prowadzenie w pięciu ostatnich sekundach czwartej kwarty i dogrywki”
Ciekawostka: od czasu dołączenia Edwardsa do ligi, LeBron James jest 0/19
Serio?
To z mojej strony kolejna ciekawostka: Harden w play offach będzie ponownie tym kim zawsze był – miękką fają. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam.
Oby to tylko europejskie powietrze i francuskie wino, bo Jeremy wczoraj grał Goberta. Piłka parzy, zero rytmu, zero czucia, 4 straty, 3 faule, minus-30 w 14 minut. Auć
w czwartek wyglądał spoko, jak zwykle, więc zrzuciłbym to na szukanie rytmu po kontuzji
Oby, ale generalnie Spurs ciężko się ogląda w tym sezonie. Najlepszy mecz, który zagrali w tym sezonie, to mecz świąteczny w NYK. Tam złapali rytm, trójka siedziała, biegali do kontry. Za duża jest przepaść ofensywna między Wembanyamą a drugą opcją. I zaczyna się ze Spurs robić Denver. Siada Francuz i nie ma gry