Wake-Up: Hali nie zagrał w TNT. 76ers wybuczani szybko

1
fot.

Już drugi tydzień z rzędu w meczu transmitowanym przez TNT – Jokić tydzień temu nie zagrał z Celtics – zabrakło koszykarza świetnie podającego piłkę. Tyrese Haliburton kontuzjował się dwa dni temu w pierwszej połowie w Cleveland i nie zagrał w środę, gdy Cavaliers przyjechali do Indy na szybki rewanż – prowadzeni przez trenera o imieniu “Kenny”.

I oooooch jak kamery TNT zajmowały się Kenny’m!

Był moment, gdy Max Strus nachylał się nad arbitrem, obaj na pierwszym planie rozmawiali ze sobą, a tu między ich twarzami, nagle! oddalony o pięć metrów wyłonił się Kenny – kamera zrobiła ten trik, że postać w tle nagle jest wyraźna, przód rozmazany. Brawo. Były momenty – dużo ich – gdy Kenny stał z zafrasowaną miną, nic nie mówiąc. Wyglądał wtedy jakby mama (Pani Kenny) spóźniała się pociągiem w Wigilię, a Dorothy już wcześniej chodziła po domu zła. Z ciągle podniesionymi brwiami wyglądał jak koszykarska wersja Gabriela Jesusa. Trener Kenny był nawet pokazywany, gdy szedł za swoimi koszykarzami wzdłuż linii bocznej – mimo tego, że nie był to timeout, tylko Ben Sheppard rzucał właśnie wolne. Kenny krzyczący na kobietę-arbiter? Kenny z dłonią pod brodą pokrzykujący na swoją obronę strefową? Mnóstwo Kenny’ego. Praktycznie zero Ricka.

Ledwo wiem co wydarzyło się w ostatnich dwóch minutach drugiej kwarty. Między nami dwoma była piłka i gracze, ale już-tak wkręcony przez TNT patrzyłem się tylko na Kenny’ego Atkinsona. Czy ta piłka i ci gracze w ogóle są potrzebni?

Duże amerykańskie telewizje dzielą ekrany, wstawiają ramki, robią niepotrzebne wywiady. Próbuję trochę na około napisać, że moglibyśmy być trochę lepsi w tym jak pokazywany jest mecz. Mogłabyś TNT pokazać nawet Ricka – tylko nie za długo –  może dlatego, że jest szefem związku trenerów i pewnie wie, że jeśli Kenny zostanie Coach of the Year to prawdopodobnie w ciągu dwóch kolejnych sezonów zostanie zwolniony (lub tygodni – bo w playoffach czekają Knicks).

Indiana bez Haliburtona jest jak frytki bez majonezu, 48 minut frytek bez majonezu. Zaczyna się nieźle, ale potem wszystko w gębie klei się aż do przesady, robi się papka, trudniej to przełknąć, więc Cavaliers w trzeciej kwarcie zrobili to co zrobiła im w niedzielę Indiana – szybki blitz z trójkami Strusa, Mobleya i lepszą obroną.

Obrona strefowa to było coś, co zadziałało po przerwie. Dopóki nie wszedł TJ McConnell z jego zone-breaking krótkimi jumperami między liniami strefy. Kenny wrócił do strefy, gdy zmienił go Andrew Nembhard. Złapałem to wszystko, bo z czasem kamery TNT przestały robić najazdy na twarz Kenny’ego, wszystkie ogólnikowe statystyki dotyczące sezonu zostały już pokazane, Shaq już powiedział mi, żebym tracił pieniądze u bukmachera – i nie było czym dzielić ekran.

I pomyślałem wtedy, że to byłby całkiem niezły sposób na pokazywanie meczu koszykówki.

Thunder @ 76ers 118:102 Shai G. 32/9a – Justin Edwards 25
Cavaliers @ Pacers 127:117 Mitchell 35/9z – Siakam 23
Suns @ Hawks 117:122 Booker 35 – Young 43
Kings @ Bucks 115:130 DeRozan 28 – Antetokounmpo 33/11/13
Pelicans @ Bulls 119:113 Murphy III 32 – Vucević 22/15z
Nuggets @ Mavericks 118:99 Murray 45 – Gafford 13
Nets @ Trail Blazers 132:114 C.Johnson 24 – Henderson 39

“Don Dada” wreszcie wrócił do NBA. Donovan Mitchell wreszcie był donovan-mitchell-gorący. Zaczął 9-11 w pierwszej połowie, miał już w niej 23 ze swoich 35 punktów. 24 rzucił Darius Garland, Mobley spokojnie robił 22 punkty, 13 zbiórek i był na linii, kiedy chciał być na linii. To raczej All-Star.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułStephen A.Smith: Zion Williamson nie chce już być w Nowym Orleanie
Następny artykułDniówka: Pistons, Knicks i Rockets przed trade deadline

1 KOMENTARZ