Powiedzieć, że Stephen Anthony Smith nie jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji, to jak nic nie powiedzieć. Na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie przyzwyczaił nas do tego, że jego rewelacje często bywają rozdmuchane lub też są zupełnie wyssane z palca.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak, tak, otoczenie każe mu żreć i nie dbać o siebie. Dokładnie. Jak można powtarzać takie wypociny- to je niestety usprawiedliwia. Miał być lepszy niż Król…. My ass… Dajmy go na duży rynek żeby mógł więcej zarobić nie grając w kosza- tutaj wjeżdża gif “Dobry plan!”.
Super, że oglądałem go w Duke, pamiętam tamte emocje. Teraz szkoda marnować czasu na taką “gwiazdę”.
Stephen A. Smith to błazen.
Niech sprzeda swoją osobę grając w koszykówkę a nie siedząc wiecznie na ławce. Chris Paul tam grał wiele lat i jakoś był w stanie odpowiednio dobrze “sprzedać swoją osobę”, wystarczyło trochę pograć. A też nie był nigdy tytanem zdrowia. Durny klaun, jak podpisywał przedłużenie za niebotyczne pieniądze to mu się w Nowym Orleanie podobało?
a co, przejadła mu się już Jambalaya?