Rzutówka: Kings Christie’go. Cavs jadą na rewanż. Obiecujący Lonzo

4
fot. NBA League Pass

Sacramento Kings nagle stali się najgorętszą drużyną w całej NBA.

To już siedem zwycięstw z rzędu, a Doug Christie dopiero od ośmiu meczów pełni rolę głównego coacha. Czyli jednak to faktycznie była głównie wina Mike’a Browna, że wcześniej drużyna spisywała się poniżej oczekiwań, a władze klubu z Sacramento podjęły dobrą decyzję?

W tym momencie tak to wygląda, więc GM Monte McNair wreszcie odważył się wyjść ze swojego biura i udzielił wywiadu. Długo trzeba było czekać na jakikolwiek komentarz z jego strony, ale teraz już nie musiał się specjalnie tłumaczyć ze zwolnienia Browna, a mógł skupić na chwaleniu nowego coacha. Podkreśla ogromną pasję Christie’go, optymizm, którym zaraził cały zespół i doświadczenie byłego zawodnika, dzięki któremu wiedział, czego potrzebowali gracze.

Jedną ze zmian pod nowym trenerem jest skrócenie czasu treningów, co w drużynie zostało przyjęte z dużą aprobatą. Kevin Huerter tłumaczy, że przede wszystkim starterzy grający duże minuty, teraz czują się “świeżsi” w trakcie meczów. Wskazuje także, że wszystkim przyda im się nieco odpoczynku fizycznego i mentalnego w długim sezonie, którego trudy coraz bardziej dają się we znaki na tym etapie.

Christie uprościł także ofensywną grę.

„W zasadzie wyznacza trzy lub cztery zagrywki. Jedną dla DeMara, jedną dla Foxy’ego i jedną dla mnie. Ufa swoim najważniejszym zawodnikom, że stworzą przewagę, którą potem wszyscy wykorzystują”. Domas

(33-5) Cleveland @ (22-18) Indiana 1:00
(32-6) Oklahoma City @ (15-22) Philadelphia 1:00
(19-19) Phoenix @ (19-19) Atlanta 1:30
(8-32) New Orleans @ (18-21) Chicago 2:00
(29-10) Sacramento @ (20-17) Milwaukee 2:00
(23-15) Denver @ (22-17) Dallas 3:00
(13-26) Brooklyn @ (13-25) Portland 4:00

1) W tych ośmiu meczach pod wodzą nowego trenera Kings mają piąty atak (118.4), ale największy postęp wykonali w obronie, która wcześniej plasowała ich na 16 miejscu, podczas gdy w ostatnim czasie znajdują się w top7 (109.4). I to wcale nie jest spowodowane słabością rywali. W piątek zatrzymali gospodarzy w Bostonie na tylko 97 punktach.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

    • W NBA zdażają się cuda, a te cuda nazywają ostatni rok kontraktu. Pierwsze z brzegu przykłady to właśnie zmartwychwstanie kolan Lonzo, czy magiczne uzdrowienie pleców Simmonsa który chyba jeszcze meczu nie opuścił w tym sezonie :)

      1
      • No nie przesadzajmy z tym Simmonsem :) Ben zagrał w 28 z 39 meczów Nets w tym sezonie. Ale zerkając nba.com zdałem sobie sprawę, że on ma tylko 28 lat… Nie wiem co musi być nadal w jego głowie skoro nawet nie zbliżył się do all-star poziomu już przez tyle lat. Ciagle pamiętam ten mecz z Utah…

        0
        • Demar DeRozan natomiast jest starszy ode mnie o niecałe dwa dni i kiedyś tak i teraz jest zajebisty. Ludzie i nie tylko piszą wciąż o Sacramento, że kiedyś był Weber i grali fajną koszykówkę, poszanować wspomnień i pięknych chwil, świetnie. Najlepszy okres dla Kings jest teraz i tu. Fox, Murray, Sabonis, Derozan, Ellis, Lyles i z Sacramento wielu jeszcze. Dzięki 6G za newsy i nie tylko! Pozdro!

          1