Wake-Up: Byliśmy na meczu C’s. Pacers zlali Cavs w Cleveland

2
fot. Jakub Błaszczyk

Tak, byliśmy. Mamy spudłowany layup Jaysona Tatuma, wszystko. Ale zanim to – dwaj rywale Bostonu grali ostatniej nocy mecz koszykówki.

Do ostatniej nocy Cavaliers byli 15-1 w ostatnich meczach miesiąca stycznia – wliczając oczywiście poprzedni rok. Między jednym, a drugim rokiem zostali w półfinale konferencji rozjechani przez Celtics. Pomyśleć mógłbyś więc, że Cleveland to typowa drużyna sezonu regularnego i nadal musi przehandlować Garlanda, żeby lepiej matchupować się z Bostonem. Oczywiście, oglądając Cavaliers w styczniu, mógłbyś o tym nie myśleć. Ale nie tylko kłopotem jest to, że Celtics polowali będą na Garlanda, ale że przy całym swoim viva!-basketball nie mają też stopera na Jaysona Tatuma, który z kolei kryć może – i nieźle sobie radzi –  Mylesa Turnera i Jarretta Allena.

Indiana ma podobnie do Cleveland – tylko mniej talentu. Podobnie ma w tym, że gdy Celtics zaczną swoim najlepszym lineupem, jeden z wysokich kryć musi wingmana (Brown) lub guarda (Jrue). Ostatniej nocy Cavaliers i Pacers rozgrywali w Cleveland bardzo sezonowo-regularny mecz koszykówki. Jedynym aspektem, którego brakowało był matchup Luke Travers Johnny Furphy.

W niedzielę Pacers stracili przed przerwą Tyrese’a Haliburtona, ale przegrywali od samego startu. Na drugą połowę Haliego zastąpił Ben Sheppard i Pacers zrobili run 13-0 na jej początku. Gdy na boisko wszedł Obi Toppin, seria te przedłużała się do 32-7 w trzeciej kwarcie, bo Cavaliers nagle stali się leniwi i grubi z piłką. Za co otrzymali karę w czwartej kwarcie, gdy raz po raz pudłowali czyste trójki, razem 10 z pierwszych 12 rzutów.

Nie była to noc Cleveland. Była to noc Indiany w Cleveland i dobre zwycięstwo. Mecz rozstrzygał się, gdy Jarace Walker biegał duże minuty na pozycji numer trzy. 43-15 wyprowadziło Cavs aż na 18-punktowe prowadzenia na trzy minuty przed końcem – wszystko to przed zszokowaną publicznością w północnym Ohio.

Nuggets @ Mavericks 112:101 Jokić 19/18/9 – Thompson 25
Bucks @ Knicks 106:140 Antetokounmpo 24/13z – Brunson 44
Kings @ Bulls 124:119 Sabonis 22/15/8 – LaVine 36/10z
Thunder @ Wizards 136:95 Shai G. 27 – Poole 13
76ers @ Magic 99:104 George 25/10z – Banchero 20/8/6
Pacers @ Cavaliers 108:93 Siakam 18 – Mobley 16/12z
Pelicans @ Celtics 119:120 Murray 26/9/8 – Tatum 38/11z
Nets @ Jazz 111:112 OT Claxton 14/12z – Collier 23/7/7
Hornets @ Suns 113:120 Williams 24/16z – Booker 30/8a

108:93 Indiana, easy. 68-40 po przerwie.

Haliburton podwinął sobie lekko ścięgno udowe. W Indianie nikt nie rzucił więcej niż dwudziestu, ale Sheppard i Toppin raz jeszcze pokazali, jak kluczowi są z ławki Pacers.

Wszystkim tym wątpliwościom pomogłaby jedna kontuzja na obwodzie Celtics – kazałaby Bostonowi grać więcej ławką, ale też grać wyżej – ale na to w Cleveland i Indianapolis nie mogą przecież liczyć.

Sześć z rzędu dla Pacers. 19 punktów Nemby’ego:

1) “Jerzy Went off”. 23 punkty w pierwszej kwarcie?

Jalen Brunson nie zostawił jeszcze za sobą kłopotów z łydką, ale, czasem utykając, ranił i ranił w niedzielę wieczór Milwaukee Bucks, a Bockers zaliczyli sobie wreszcie porządne zwycięstwo po dwóch obelżywych porażkach z Oklahomą, w tym zwłaszcza tej w piątek.

44 punkty na 16-26 z gry i sześć asyst Brunsona. Towns rzucił 30 i zebrał 18 piłek, a Knicks rozbili Bucks w Madison Square Garden 140:106. Już po raz drugi w tym sezonie przeszli się po Bucks w MSG.

Dla Bucks 24 punkty i 13 zbiórek Giannisa Antetokounmpo, 22 Lillarda. 75 punktów, na które pozwolili do przerwy, to najgorszy wynik obrony Milwaukee w tym sezonie.

2) Paolo Banchero grał swój drugi z rzędu mecz, Cole Anthony nie chce jednak tracić roli, którą odzyskał po wszystkich tych kontuzjach w składzie Magic.

Cole był do przerwy w ogniu, trafił pierwszych 8-10 rzutów i rzucił 18 punktów jeszcze na długo przed przerwą – gdy wokół grany był serowy pieszczoszek, bo rywalem Magic byli (Da) Sixers, team kompletny – team kompletnie nieinspirujący. Joel Embiid opuszczał czwarty z rzędu mecz ze skręceniem lewej stopy.

W drugiej połowie jednak przyszedł do gry Banchero. W całym meczu brylował Jonathan Isaac – 20 punktów i 11 zbiórek z ławki. Banchero zdobywał kluczowe punkty na końcu, rzucił 20 i miał sześć asyst, a Magic pokonali u siebie 76ers 104:99.

Anthony rzucił 27, Antony Black rzucił 17 i miał sześć asyst.

Paul George rzucił 25 dla Philly, Tyrese Maxey po przerwie dodał tylko siedem ze swoich 29 punktów. Sixers prowadzili jeszcze trzema na blisko trzy minuty przed końcem – kiedy George popełnił swój szósty faul.

To jest to czego w League Passie brakowało:

3) Sacramento Kings przyjechali do Chicago i wygrali już siódmy z rzędu mecz.

De’Aaron Fox wrócił po trzech przerwy i rzucił 26 na 4-8 za trzy w efektownym 124:119. Domantas Sabonis rzucił 22 i miał osiem asyst, DeRozan wrócił do Chicago i dodał 21 punktów, a Malik Monk 18 i dziewięć asyst.

Zach LaVine już szósty raz rzędu rzucił powyżej 30 punktów – 36 na 12-24 i zebrał 10 piłek. To Lavine jumperem zmniejszył straty do jednego punktu na dwie minuty przed końcem, w ostatniej minucie Vuc jeszcze zdjął layup Malika Monka, ale przy trzech punktach straty Bulls popełnili błąd pięciu sekund z autu. Sabas dwoma wolnymi dał Kings pięć przewagi.

Swój pierwszy start od stycznia 2022 zaliczył Lonzo Ball, który trafił pięć trójek i rzucił 15.

4) Dejounte Murray nie pierwszy raz wyszedł na Boston on-fire, trafił cztery rzuty za trzy w pierwszej kwarcie. Celtics? Zaczęli za trzy 1-11. Ale dalej mecz był kompletnie luźny, dwieście punktów rzuconych zostało niemal w trzy kwarty, a my mieliśmy na trybunach kolegę, który napisał dla nas o wizycie na meczu New England Patriots.

Powiedzieć, że Kuba Błaszczyk miał dobre miejsce, to jak nic nie powiedzieć. To są zdjęcia Kuby sprzed kilku godzin w TD Garden:

fot. Jakub Błaszczyk
fot. Jakub Błaszczyk

New Orleans Pelicans – w najlepszym swoim meczu – udało się jednak przegrać dwoma kolejnymi dunkami Jaysona Tatuma i jego spudłowanym layupem. Pierwszy dunk dał Celtics prowadzenie 116-115, drugi 118-115.

Tatum rzucił 38 punktów i zebrał 11 piłek w 120:119. Na siedem sekund przed końcem, przy punkcie przewagi, D-White popełnił błąd pięciu sekund z autu, ale Celtics skontestowali na końcu layup CJ’a McColluma, który fartownie dla Bostonu wypadł z obręczy.

Mamy to z trybun:

Niezłe miejsca.

Nie przesadzajmy. Na końcu przecież wokół siedzą kibice Celtics.

Layup spudłowany przez Jaysona mamy za to z najlepszego ujęcia:

Dla Pelicans 30 punktów na 5-10 za trzy Treya Murphy’ego, 26 punktów i osiem asyst i dziewięć zbiórek Murray’a. Zion wrócił po meczu zawieszenia, ale rzucił tylko 16 w 28 minut gry.

5) Suns wygrali dwa mecze z rzędu i w niedzielę podejmowali Charlotte. Charlotte nie grało aż od wtorku, gdy Hornets u siebie pokonali będących w back-2-backu Suns jedenastoma. Mark Williams w niedzielę do przerwy wycierał parkiet Masonem Plumlee’em. Skończyło się jak zwykle.

Charlotte – jak Raptors – jest niemal w pełnym składzie i jeszcze nie zrezygnowało z Play-In, ale czwarta kwarta w niedzielę była katastrofą. Tylko 15 punktów, błędy w obronie na końcu – punkty KD, dunk Ighodaro, trójka Royce’a O’Neala – i porażka w Phoenix 113:120. Porażka w meczu, w którym Hornets prowadzili na wyjeździe niesłychana różnicą 12 punktów i rzucili w trzeciej kwarcie 36 punktów.

Suns dopiero na końcu zagrali dobrze. Po drodze z kontuzją kolana stracili Graysona Allena. Ighodaro kończył ten mecz dla Suns i w czwartej kwarcie miał osiem punktów, KD rzucił 27, Booker 30.

Dla Hornets 25 punktów LaMelo i 24 punkty i 16 zbiórek – 22/13 do przerwy – centra Williamsa.

6) Nuggets długo pieprzyli się w Dallas ze swoją grą. Mieli jednak wreszcie z powrotem Aarona Gordona, który wszedł z ławki, Nuggets odrobili 19 straty z trzeciej, wygrali czwartą kwartę 33-12 i cały mecz 112:101 przeciwko mocno osłabionym Mavericks.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. Świetnie miejsca w Bostonie Kuba, zazdro! Cleveland dzisiaj naprawdę strasznie niemrawe. prawie 8 minut bez trafionego rzutu z gry najlepszego ataku NBA w trzeciej kwarcie – to chyba tłumaczy wszystko.
    Równie niemrawe było NFL w weekend. Wiadomo, specyfika play-offów, ale najbardziej chyba brakowało meczów bardziej na styku, emocji. Buccaneers-Commanders było pod tym względem okej, ale fajnie byłoby zobaczyć więcej.

    3