![](https://cdn.szostygracz.pl/wp-content/uploads/2025/01/westbrook-den.jpg)
Denver Nuggets musieli w obu połowach odrabiać dwucyfrową stratę w pojedynku z osłabionymi Dallas Mavericks, ale na końcu zrobili co trzeba i zdominowali czwartą kwartę. Russell Westbrook przypieczętował zwycięstwo. Obsługiwany podaniami Nikoli Jokica zdobył cztery ostatnie punkty, a w międzyczasie jeszcze zablokował Dereka Liveleya.
Aaron Gordon wrócił po dwutygodniowej przerwie, ale wszedł z ławki, a w pierwszej piątce pozostał jeszcze Russ. Nuggets są już 12-3 zaczynając mecze z nim obok Jokera, z którym szybko zbudował świetną chemię. W Dallas ponownie to oglądaliśmy, kiedy grali swoje dwójkowe akcje – Westbrook dogrywa do Jokica w post, po czym ścina i dostaje podanie pod koszem. Przez ostatnie cztery minuty meczu trzy razy miał punkty właśnie w ten sposób. W sumie Jokić zaliczył do niego pięć ze swoich 9 asyst, a Westbrook był najlepszym strzelcem gości z dorobkiem 21 punktów. Pomógł też zdominować walkę na tablicach z 10 zbiórkami.
Tym razem zabrakło mu trzech asyst do kolejnego triple-double. Poprzednio on i Jokić zostali pierwszą w historii NBA parą kolegów z drużyny, którzy równocześnie zanotowali triple-double już w dwóch meczach. Ale w końcu jeden z nich jest liderem wszech czasów tej statystyki, podczas gdy drugi niedawno przesunął się na trzecie miejsce. Obaj zawsze imponowali swoją wszechstronnością, a teraz robią to współpracując na boisku.
Wiele było wątpliwości jak Westbrook odnajdzie się w Denver, ale okazuje się, że Jokić miał rację. Wiedział co robi, gdy w wakacje lobbował za jego zatrudnieniem. Choć świetnie pamiętamy, że kilka lat temu na taki sam pomysł wpadł LeBron James i wtedy to zupełnie nie zadziałało. Przeforsował wymianę, która pogrążyła Los Angeles Lakers. Westbrook nie kliknął obok LeBrona, nie potrafił dostosować się do drużyny, psuł spacing i szybko stał się problemem. Ale wtedy jeszcze przychodził do LA jako gwiazdor, który chciał mieć piłkę w rękach i nie wyobrażał sobie wchodzenia z ławki. Teraz znajduje się w zupełnie w innym punkcie kariery. Pogodził się z byciem zadaniowcem i gotowy jest poświęcić się dla zespołu. Już w zeszłym sezonie miał bardzo dobre momenty jako szósty gracz Clippers.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Westbrook w tym sezonie to jest jedna z pozytywnych historii jakich nam potrzeba.
Drugą dużą sprawą, przynajmniej dla mnie, jest to że Dniówkę red. Adama czyta mi się znacznie lepiej niż wake up’y.
Dobra robota AS!
Super, że Russ się odnalazł i że jest dla niego miejsce w NBA. Mamy w lidze zbyt wielu podstarzałych gwiazdorów na max kontraktach, którzy zapychają miejsce w salary cap i zespoły przez to tracą. Westbrook bardzo polegał na atletyzmie więc było wiadomo, że z wiekiem mocno straci na wartości, ale po różnych przebojach (ktoś jeszcze pamięta, że grał w Wizards?) udało mu się wpasować w zespół.
Szczerze bym się ucieszył gdyby dał radę wygrać tytuł.
też mocno trzymam za to kciuki