Denver Nuggets musieli w obu połowach odrabiać dwucyfrową stratę w pojedynku z osłabionymi Dallas Mavericks, ale na końcu zrobili co trzeba i zdominowali czwartą kwartę. Russell Westbrook przypieczętował zwycięstwo. Obsługiwany podaniami Nikoli Jokica zdobył cztery ostatnie punkty, a w międzyczasie jeszcze zablokował Dereka Liveleya.
Aaron Gordon wrócił po dwutygodniowej przerwie, ale wszedł z ławki, a w pierwszej piątce pozostał jeszcze Russ. Nuggets są już 12-3 zaczynając mecze z nim obok Jokera, z którym szybko zbudował świetną chemię. W Dallas ponownie to oglądaliśmy, kiedy grali swoje dwójkowe akcje – Westbrook dogrywa do Jokica w post, po czym ścina i dostaje podanie pod koszem. Przez ostatnie cztery minuty meczu trzy razy miał punkty właśnie w ten sposób. W sumie Jokić zaliczył do niego pięć ze swoich 9 asyst, a Westbrook był najlepszym strzelcem gości z dorobkiem 21 punktów. Pomógł też zdominować walkę na tablicach z 10 zbiórkami.
Tym razem zabrakło mu trzech asyst do kolejnego triple-double. Poprzednio on i Jokić zostali pierwszą w historii NBA parą kolegów z drużyny, którzy równocześnie zanotowali triple-double już w dwóch meczach. Ale w końcu jeden z nich jest liderem wszech czasów tej statystyki, podczas gdy drugi niedawno przesunął się na trzecie miejsce. Obaj zawsze imponowali swoją wszechstronnością, a teraz robią to współpracując na boisku.
Wiele było wątpliwości jak Westbrook odnajdzie się w Denver, ale okazuje się, że Jokić miał rację. Wiedział co robi, gdy w wakacje lobbował za jego zatrudnieniem. Choć świetnie pamiętamy, że kilka lat temu na taki sam pomysł wpadł LeBron James i wtedy to zupełnie nie zadziałało. Przeforsował wymianę, która pogrążyła Los Angeles Lakers. Westbrook nie kliknął obok LeBrona, nie potrafił dostosować się do drużyny, psuł spacing i szybko stał się problemem. Ale wtedy jeszcze przychodził do LA jako gwiazdor, który chciał mieć piłkę w rękach i nie wyobrażał sobie wchodzenia z ławki. Teraz znajduje się w zupełnie w innym punkcie kariery. Pogodził się z byciem zadaniowcem i gotowy jest poświęcić się dla zespołu. Już w zeszłym sezonie miał bardzo dobre momenty jako szósty gracz Clippers.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.