Rzutówka: Beal nie rozmawia o klauzuli no-trade. Banchero wraca

0
fot. youtube.com/@suns

Pojedynek gigantów spełnił ogromne oczekiwania. Na boisko wyszły dwie zdecydowanie najlepsze drużyny tego sezonu i zapewniły nam fantastyczne widowisko. Koszykówkę na najwyższym poziomie w wyrównanym przez pełne 48 minut meczu. Czego chcieć więcej w styczniu? A już za tydzień powtórka i rewanż w Oklahomie!

Cleveland Cavaliers pozostają numerem jeden całej NBA. Wykorzystali przewagę własnego parkietu i wygrali mimo tylko 11 punktów Donovana Mitchella (najmniej w tym sezonie w meczu, w którym grał ponad 20 minut). Pokazali siłę swojego zbilansowanego i głębokiego składu. A jak podkreślali zaraz po meczu – także swoją dojrzałość. W zeszłym roku nie wygraliby takiego pojedynku. Teraz byli gotowi.

Największymi bohaterami wieczoru byli dwaj podkoszowi gospodarzy, bo też największym nieobecnym był Chet Homgren, który ewentualnie dopiero w finale będzie miał okazję zmierzyć się z nimi. Oklahoma City Thunder przerwali swoją rekordowo długą serię zwycięstw, ale też w ciągu miesiąca przegrali te teoretycznie dwa najważniejsze pojedynki na szczycie – finał w Las Vegas i teraz to historyczne starcie sezonu zasadniczego. Ale SGA tylko wzruszył ramionami pytany czy jest coś, co powinni wyciągnąć z tych dwóch porażek. Nikt nie jest idealny, a to tylko dwa mecze. Jedyne dwa, które przegrali na przestrzeni półtora miesiąca.

Chwilę wcześniej pokonali Celtics i Knicks, a przed nimi jeszcze czwarty z rzędu mecz przeciwko top3 Wschodu i piątkowa wizyta w Nowym Jorku. Cavaliers tymczasem już dzisiaj znowu grają, ale będą gościli u siebie tylko słabą drużynę z Kanady, którą w dwóch pierwszych spotkaniach pokonali łączną różnicą 44 punktów.

3w4b2b (8-29) Toronto @ b2b (32-4) Cleveland 1:00
(18-18) Golden State @ 3w4b2b (19-18) Detroit 1:00
(19-17) Minnesota @ (22-16) Orlando 1:00
(24-12) Houston @ (24-13) Memphis 2:00
3w4b2b Portland @ (21-16) Dallas 2:30
(19-18) Atlanta @ (16-19) Phoenix 3:00
(18-17) Miami @ (9-26) Utah 3:00
(8-27) Charlotte @ (20-16) LA Lakers 4:30

1) Atlanta Hawks pozostają nadal jedyną drużyną, która w tym sezonie pokonała gospodarzy w Cleveland.

2) Cleveland Cavaliers oczywiście nie pojawiają się w dyskusjach transferowych. Drużyna tak świetnie funkcjonuje, że nie mają co poprawiać. Według źródeł Dave’a McMenamina z ESPN, w Cleveland nie chcą ryzykować naruszenia chemii zespołu i atmosfery w szatni tylko po to, żeby wykonać jakiś mały ruch na obrzeżach składu. Dlatego jeśli już mieliby dokonać jakieś wymiany, to musieliby mieć absolutne przekonanie, że to zapewni realny upgrade na boisku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.