Sportowi arystokraci odkryli nowy poziom strachu. Zorganizowane grupy przestępcze zaczęły polować na ich majątek. To historia rodem ze średniowiecznych angielskich legend o bohaterze z Sherwood, z tym że sprawni złodzieje pominęli część dobroczynnego przekazywania łupów biednym i wszystko, co wpadnie w ich ręce chowają głęboko do własnej kieszeni. Zaczęło się od kilku niewinnych incydentów, lecz gdy FBI zaczęło sprawę badać, okazało się, że stoją za tym profesjonaliści korzystający z nowoczesnych technologii. A wszystko zaczyna się od analizy… terminarza. Wystarczy im jeden dłuższa seria wyjazdowa po drugiej stronie Ameryki.
Czasami myślę, że takie dramy to jakiś “inside job” firm ochroniarskich, które chcą w ten sposób zwiększyć zapotrzebowanie na swoje usługi i kto wie, czy nie jest tak i w tym przypadku. Brakuje tylko, by pan złodziej zostawił wizytówkę. Nie da się jednak ukryć, że sprawa jest poważna, bowiem sportowcy dotknięci tą sprawą tracą nie tylko drogie przedmioty, ale także pamiątki, które mają dla nich dużą wartość sentymentalną.
Ostatnią ofiarą serii napadów jest Bobby Portis z Milwaukee Bucks. Jednak “jego” włamywaczne mogą nie być powiązani z tymi, którzy w zeszłym tygodniu weszli do domu Luki Doncicia, czy z tymi, którzy włamali się do domu rozgrywającego Cincinnati Bengals – Joe Burrowa, w grudniu; Tylera Seguina z Dallas Stars w listopadzie; Patricka Mahomesa i Travisa Kelce’a z Kansas City Chiefs w październiku, czy nawet Mike’a Conleya we wrześniu. Według nieoficjalnych doniesień ludzi, którzy sprawę badają – na ten moment nie ma żadnych przesłanek sugerujących, że te wszystkie zdarzenia mają wspólny mianownik.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dobry biznes dla ludzi czyszczacych dane w sieci.