Rzutówka: Jokić-Wemby. Celtics w OKC. Kings tylko zniechęcają Foxa

LeBron James i Stephen Curry są dopiero trzeci w swoich kategoriach w głosowaniu na starterów All-Star Game, co jest kolejnym potwierdzeniem nieuchronnie upływającego czasu, choć to dopiero pierwsze cząstkowe wyniki, więc ich kibice jeszcze mogą się zmobilizować. Największą niespodzianką jest natomiast pierwsze miejsce wśród guardów Wschodu.

Lider najlepszej drużyny NBA jest tutaj dopiero drugi, Jalen Brunson z medialnego Nowego Jorku nie dobił nawet jeszcze do pół miliona głosów, tymczasem LaMelo Ball uzbierał niemal dwa razy więcej od niego, a w sumie mniej tylko od SGA spośród wszystkich guardów. Gwiazdor trzeciej najgorszej drużyny ligi z małego Charlotte…

Tyle jest narzekania na za dużo trójek, ale kibice najwyraźniej lubią te w wykonaniu LaMelo, często szalone i oddawane daleko za łukiem. Nikt nie rzuca za trzy tyle co najmłodszy z braci Ball. Średnio 13 na mecz. W całej historii jedynie James Harden w 2018/19 rzucał nieco więcej (13.2), ale nawet on nie robił tego aż tak często. W przypadku lidera Hornets to aż 18.9 rzutów za trzy na sto posiadań, podczas gdy u Hardena było to 17.6 i dotychczas był to rekord w wykonaniu regularnie grającego zawodnika.

Podobnie jak Boston Celtics mocno przesuwają dotychczasowe granice, podkręcając liczbę trójek, to samo w wydaniu indywidualnym robi LaMelo pod okiem byłego asystenta Joe’ego Mazzulli, a w jego ślady idzie Brandon Miller (drugi na liście z 11.0 3PA)

Ball jest obecnie czwartym strzelcem NBA z średnią 30.1 punktów, ponad 55% swoich rzutów oddając zza łuku. Ale trafia tylko 34.6% trójek, co daje mu dwunaste miejsce spośród 13 graczy z średnią co najmniej 9 takich prób na mecz.

(7-25) Charlotte @ (15-18) Detroit 1:00
(20-15) Orlando @ (8-26) Toronto 1:30
3w4b2b (25-9) Boston @ (22-11) Houston 2:00
(6-25) Washington @ (5-29) New Orleans 2:00
(24-10) New York @ 3w4b2b (28-5) Oklahoma City 2:00
(29-4) Cleveland @ (20-14) Dallas 2:30
(17-16) San Antonio @ (19-13) Denver 3:00
(23-11) Memphis @ (15-19) Sacramento 4:00
(18-16) Atlanta @ 3w4b2b (19-14) LA Lakers 4:30

SOBOTA
Philadelphia @ Brooklyn 0:00
Minnesota @ 3w4b2b Detroit 1:00
Phoenix @ Indiana 1:00
Utah @ Miami 2:00
3w4b2b New York @ Chicago 2:00
Portland @ Milwaukee 2:00
3w4b2b Denver @ b2b San Antonio 2:00
b2b Memphis @ Golden State 2:30
3w4b2b Atlanta @ LA Clippers 4:30

NIEDZIELA
Boston @ Oklahoma City 21:30
Charlotte @ Cleveland 0:00
New Orleans @ Washington 0:00
Utah @ Orlando 0:30
LA Lakers @ Houston 1:00
Sacramento @ Golden State 2:30

1) Oklahoma City Thunder słabo zaczęli wczorajszy mecz z LA Clippers, ale już po przerwie wykorzystali nieobecność Jamesa Hardena i zmęczenie rywali, dominując w drodze do 13 wygranej z rzędu. Nie tylko są najgorętszą drużyną NBA, ustanowili też nowy rekord klubu najdłużej serii zwycięstw i są coraz wyraźniejszym liderem Zachodu. W tym momencie mają większą przewagę nad drugą pozycją niż w drugiej części ligi Cavaliers, a teraz przed Thunder właśnie sprawdzian przeciwko najlepszym ekipom ze Wschodu.

Już dzisiaj odwiedzą ich New York Knicks. W niedzielny wieczór przyjadą Boston Celtis (godzina 21:30!). W środę wyruszą w trasę do Cleveland, po czym będą w Nowym Jorku, a w połowie stycznia dojdzie do rewanżu z Cavs na parkiecie w OKC.

Zapowiada się okres niezwykle ciekawych pojedynków i to nie tylko z udziałem Thunder.

2) To samo dotyczy Boston Celtics, którzy rozpoczęli trasę od wizyty w Minnesocie i był to najsłabszy rywal z jakim spotkają się podczas tej 4-meczowej wycieczki na Zachód. Teraz przed nimi pojedynki z trzema zespołami z top4 tej drugiej konferencji. Już dzisiaj zmierzą się z Houston Rockets, w niedzielę pojadą do Oklahomy, a na koniec jeszcze odwiedzą Denver.