Wake-Up: Piątek w Cleveland? Milwaukee bez szans

5
fot.

Piątek w Cleveland, w zimny, grudniowy dzień przed Świętami? Czy jest lepszy mecz w kalendarzu? Czy Max Strus wraca wreszcie zadebiutować w tym sezonie?

Nowi zdobywcy Pucharu przyjechali do miasta na midwestowy tort: 0-2 z Cavaliers, tylko -3, w jednym meczu Mitchell trafił niemal-buzzera, w drugim Giannis nie grał. Lillard w piątek został posadzony z łydką, Middleton wrócił. Po drugiej stronie nie grał Okoro, ale mimo tego Cavaliers wyglądali jak najgłębszy dziś skład Wschodu, tylko bez rezerwowego centra.

Trójka z kozła Ty’a Jerome’a w kontrze – gdy miał przed sobą czterech swoich kolegów; fuck-off-trójka z jakich powoli słynie – dała gospodarzom prowadzenie 48-32 w tym meczu przeogromnej różnicy w skillach guardów, wingmanów i w ilości Ty’ów Jerome’ów.

29-0 do przerwy prowadzili startujący guardzi Cavs z tymi Bucks. Kolejna trójka Sama Merrilla także była w kontrze – i następna, wzięta przez Garlanda. Graj szybko przeciwko dużym drużynom bez guardów, które przez ich brak nie umieją kryć w transition. Nuda. W dodatku dwaj rezerwowi Cavs są #3 i #4 w skuteczności za trzy w całej lidze – i żaden z nich nie jest biały. Tak głęboki to jest team – zwłaszcza teraz, gdy Max wrócił.

Giannis nadal dawał z góry na dwoma ludźmi, ale Bucks nie chcieli kryć Garlanda, który bawił się na soft-drop obronie Milwaukee – a którego najlepsze zwody mogą nadal skończyć się zablokowanym rzutem. Dlatego Delon zaczął drugą połowę. Pamiętasz Delona? Tak, wiem, że są starzy, i że J-Kidd tego próbował w Bucks, ale nadal: Giannis na centrze, czterej switchujący młodzi obrońcy, pułapki, steale, Giannis w transition. To nie wydarzy się w Milwaukee.

Ale są Święta więc można pomarzyć. Umieściłbym risotto z borowikami w winie w topie-potraw, które brzmią lepiej niż smakują, więc może ta fantazja z Giannisem też jest z tej listy. Takie bronienie byłoby przecież fizycznie dla niego obciążające. Może więc zostanie w Milwaukee do końca kariery.

Z tyloma słabymi graczami, którzy są na minimalnych umowach, bez picków, Bucks są klubem NBA w bardzo ostatnim stadium.

Hornets @ 76ers 98:108 Micić 20 – Embiid 34/9a
Bucks @ Cavaliers 101:124 Antetokounmpo 33/14z – Mitchell 27
Thunder @ Heat 104:97 Williams 33 – Herro 28/12/5

Strus trafił trzy z 20 trójek Cleveland w tym gładkim 124-101. 27 punktów Mitchella, 16 Garlanda. Cleveland jest 15-1 na swoim boisku, a co dopiero w piątki.

Starterzy Bucks Andre Jackson i AJ Green – zaczął jeszcze Prince, zapomniałem imienia – poszli w 0-9 z gry.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE