Karl-Anthony Towns wraca dzisiaj do Minneapolis. Dwa i pół miesiąca po tym, jak został niespodziewanie wytransferowany do New York Knicks, po raz pierwszy zmierzy się ze swoimi byłymi kolegami i wystąpi przed publicznością, przed którą grał od początku kariery.
Oczywiście wiele można wytknąć Townsowi, ale nie ma wątpliwości, że jest jedną z największych legend Timberwolves. Zaraz obok Kevina Garnetta. Spędził w tej drużynie dziewięć sezonów, cztery razy wprowadził ich do playoffów, cztery razy reprezentował ich w All-Star Game, jest drugi na liście strzelców i zbierających w historii klubu, a pierwszy pod względem liczby celnych trójek. Był też kluczową postacią jednego z dwóch najlepszych zespołów w historii Minnesoty, który zanotował 56 zwycięstw i dotarł do finałów konferencji.
„Nie wiem (jak mnie przyjmą). Ale wiem, że każdego dnia, kiedy zakładałem koszulkę Timberwolves, dawałem z siebie wszystko, nawet gdy nie byłem w 100 procentach. Dawałem im z siebie wszystko mentalnie, fizycznie i duchowo. Byłem tam dziewięć lat, więc jadę tam z wielką dumą i radością ze wspomnień, które mam”.
Powinien dostać dużo miłości od kibiców w Target Center w podziękowaniu ze te wspólne, nie zawsze łatwe lata. Tym bardziej, że to nie on ich zostawił, tylko został oddany.
(5-20) Utah @ (11-16) Detroit 1:00
(20-5) Oklahoma City @ (17-11) Orlando 1:00
(7-19) Charlotte @ (3-21) Washington 1:00
(12-15) Chicago @ (21-5) Boston 1:30
(10-16) Brooklyn @ (7-20) Toronto 1:30
(5-22) New Orleans @ (17-9) Houston 2:00
(14-11) Golden State @ (18-9) Memphis 2:00
(14-13) Atlanta @ (13-13) San Antonio 2:00
(15-12) LA Clippers @ (17-9) Dallas 2:30
(12-15) Indiana @ (14-11) Phoenix 3:00
(16-10) New York @ (14-11) Minnesota 3:30
(14-10) Denver @ (8-18) Portland 4:00
(14-12) LA Lakers @ (13-14) Sacramento 4:00
1) W Nowym Jorku KAT szybko wkomponował się do swojej nowej drużyny i rozgrywa bardzo dobry sezon, zdobywając najwięcej punktów od czterech lat (24.8) i zbierając najwięcej piłek w karierze. Znowu jest środkowym i z średnią 13.9 jest obecnie najlepszym zbierającym NBA. Ma także najdłuższą w karierze serię 15 występów z rzędu z double-double.
2) Po pierwszych dwóch miesiącach od transferu to Knicks wyglądali na wyraźnych wygranych tej transakcji, ale Wolves wyszli z dołka w jaki wpadli pod koniec listopada i teraz wygrali już sześć z siedmiu meczów. Odzyskali swoją defensywną tożsamość i w każdym z tych zwycięstw zatrzymywali rywali na zdobyczy nie większej niż 92 punkty. Dzięki temu mają już czwartą obronę ligi (106.8) i tym ciekawiej zapowiada się ich dzisiejszy pojedynek z Knicks, którzy dysponują trzecim najefektywniejszym atakiem (119.7).
3) Julius Randle po przeprowadzce ma nieco mniejszą rolę, rzadziej piłkę w rękach i mniej rzutów, co przekłada się na niższą średnią punktów niż w dwóch poprzednich sezonach. Dzieląc parkiet z Rudy’m Gobertem zbiera też najmniej w karierze 6.8 piłek. Ale pozostaje 20-punktowym strzelcem i jest efektywniejszy. Trafia najlepsze od czasu wyprowadzki z Nowego Orleanu 48.3% z gry i lepsze niż w poprzednich latach 34.8% za trzy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Bardzo szanuję takie wstawki odnośnie meandrów salary cup, dzięki!