Dużym tematem w trwających rozgrywkach pozostają kontuzje oraz dalszy wzrost liczby rzutów za trzy punkty w całej lidze. Boston Celtics przekroczyli w tym sezonie magiczną granicę średnio 50 takich prób na mecz, a będący za nimi Chicago Bulls i Charlotte Hornets mają ich tylko kilka mniej. Ogólem w porównaniu do poprzedniego sezonu, pierwsza trójka w tej kategorii zanotowała wzrost liczby tego typu rzutów na poziomie 20-25%.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Warto poczytać sobie Sprawlball, tam dużo właśnie było o systemie gry i jak go zmieniać – przesunięcie linii za trzy to najłatwiejsza opcja i trochę tutaj Silver pierdzieli – jak chcemy rozwijać różnorodność systemów ofensywnych to np potrzebujemy więcej gry tyłem do kosza, graczy w typie Ala Jeffersona, który potrafił jeść na bloku.
Oddalając linię za trzy odsuwamy potencjalne podwojenia, a po prostu skalujemy grę do odpowiednich rozmiarów. Midrange też się pojawi, bo nagle długie dwójki od niezłych (ale nie elitarnych) strzelców też się będą bardziej opłacać jak o kilka procent spadnie skuteczność za trzy.
Panie Adamie, skończ Pan pierdolić i czas robić zmiany, bo według mnie jeżeli heatmapy pokazują, że wszyscy tylko atakują kosz i rzucają trójki to coś robisz źle.
Pytam, bo się nie znam: czy “jedzenie” na bloku jest tak dużo bardziej atrakcyjne?
Atrakcyjność to kwestia gustu, dla mnie np. brakuje często tej intensywności, którą widać przykładowo w Eurolidze, gdzie 3/4 meczów są albo na styku albo wisi nad nimi ewidentnie ciekawy crunch-time. Co prowadzi imo do tego, że w NBA brak często tej intensywności chyba z powodu zbyt dużej liczby meczów w RS. Gdyby było ich mniej, może intensywność pojedynczych spotkań by wzrosła. A może nie i nadal rzucaliby tylko trójki i nic więcej, kto to wie, bo przecież liczby spotkań i tak nie zmniejszą, więc te reformy to pewnie dadzą taki efekt, jak w przypadku All-Star Game ;)
Zgadzam się, mniej meczów, ale więcej o stawkę i większa intensywnością. Może np. bilans punktowy również powinien być istotny dla rozstawienia w PO.
Może w ogóle usunąć linię rzutu za 3?