Drużyna mistrzów sprzed trzech lat, która coraz bardziej się starzeje i oddala od grona najpoważniejszych faworytów do tytułu, sięga po Puchar NBA. Tak było w inauguracyjnym turnieju i tak też zakończył się ten tegoroczny. W finałowym pojedynku znowu przeważali doświadczeni gwiazdorzy.
Ale dla LeBrona Jamesa i jego Los Angeles Lakers wcale nie okazało się to przełomowym momentem, który dodałby im większego rozpędu. Tylko mały sukces, nie początek czegoś większego. Mieli nadzieję, że sięgając po puchar udowodnili, że trzeba się z nimi liczyć i że w playoffowej rywalizacji także włączą się w walkę o najwyższą stawkę… Skończyło się na tym, że triumf w turnieju był highlightem ich sezonu. Nagrodą pocieszenia dla zespołu, który nie liczył się już w grze o ten najważniejszy puchar Larry’ego O’Briena.
Jak będzie teraz w Milwaukee?
U nich sytuacja wygląda nieco inaczej, bo podczas gdy dla Lakers zwycięstwo w turnieju było ukoronowaniem bardzo udanej pierwszej części sezonu (znajdowali się wówczas w top-5 Zachodu), Bucks wydają się dopiero rozkręcać. Bo dla nich NBA Cup już okazał się punktem zwrotnym po fatalnym starcie. Przecież jeszcze nieco ponad miesiąc temu cała NBA czekała tylko aż sfrustrowany Giannis Antetokounmpo zażąda wymiany. Bucks zaczęli fatalnie, przegrali osiem z pierwszych dziesięciu meczów. Wydawało się, że ich sytuacja jest nawet gorsza niż w Philly, bo tam mogli przynajmniej tłumaczyć się nieobecnością gwiazdorów, a w Milwaukee przegrywali, mimo że mieli dwóch swoich najlepszych graczy.
Ale podczas gdy wokół Bucks robiło się coraz więcej zamieszania i coraz głośniej było od plotek, w samej drużynie nikt nie panikował. Mimo kolejnych porażek, Doc Rivers był w wyjątkowo dobrym nastroju, przekonując, że powoli znajdują rytm i opowiadał o pozytywnej atmosferze w szatni. Teraz śmieje się z tego całego szumu medialnego – „Tutaj nikt nie był nawet, kurwa, poruszony. Wszyscy wierzymy, że to zadziała dla nas”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.