Rzutówka: Półfinały NBA Cup

Cztery najlepsze drużyny turnieju przyjechały do Las Vegas, gdzie rozegrana zostanie decydująca walka o puchar NBA.

(14-12, 4-1 +23) Atlanta @ (13-11, 5-0 +55) Milwaukee 22:30
(17-8, 4-1 +47) Houston @ (19-5, 4-1 +59) Oklahoma City 2:30

1) Milwaukee Bucks byli rok temu w Vegas, więc wiedzą już na co się przygotować i jak wygląda atmosfera tych półfinałów. Są również najbardziej doświadczoną ekipą w tym gronie z tytułem mistrzowskim na koncie. Teraz do swojego dorobku chcieliby dołożyć też puchar, zamazując złe wspomnienia z pierwszej edycji turnieju. Wtedy przyjechali w roli faworyta, mając najlepszy bilans wśród półfinalistów, ale nie poradzili sobie z gorącą ofensywą Indiany Pacers. Tym razem znowu zmierzą się z teoretycznie słabszym rywalem, będącym największą niespodzianką NBA Cup.

2) Spotkają się z Trae Youngiem, który trzy lata temu zaskoczył ich na otwarciu finałów Wschodu (48-11ast) i z którym dopiero co przegrali w zeszłym tygodniu. Atlanta Hawks na własnym parkiecie przerwali serię siedmiu zwycięstw Bucks. Zbiegali gości zdobywając 30 punktów z kontrataków i zdominowali swoją głębią składu, dostając 50 punktów do rezerwowych. W sumie mieli sześciu graczy z dorobkiem co najmniej 12, podczas gdy w ekipie gości nikt poza dwójką liderów nie osiągnął tego pułapu. Ale trzeba też zaznaczyć, że Bucks przyjechali do Atlanty w back-to-backu. Poza tym, to był ich ostatni mecz przed powrotem Khrisa Middletona.

3) Middleton dopiero zrzuca z siebie rdzę po długiej przerwie i w trzech występach uzbierał 22 punkty trafiając tylko 5/20 z gry, ale jego obecność od razu zrobiła różnicę. Bucks mają wreszcie na parkiecie dodatkowego ballhandlera i kreatora, który rozdał już 19 asyst i z nim na parkiecie ofensywa eksplodowała do poziomu 128 punktów na sto posiadań. W sumie przez 63 minuty Middleton był +23.

4) Doc Rivers chwali Trae Younga za to jak się rozwinął jako lider