RJ Barrett był dla New York Knicks tylko nagrodą pocieszenia w drafcie 2019. Nie wygrali loterii Ziona Willamsona, obok nosa przeszedł im także przyszły debiutant roku i z trzecim numerem postawili na kolegę Ziona z Duke. Nie tak to sobie wyobrażali, ale w Nowym Jorku oczekiwania zawsze są ogromne, więc tym bardziej Barrett okazał się rozczarowaniem. Nie załapał się nawet do wyróżnień dla najlepszych debiutantów, a w kolejnych latach nie wyglądał na gwiazdora przyszłości, o jakim tak bardzo marzyli Knicks.
Z tamtego rocznika jest trzech All-Starów. Barrett nie jest jednym z nich, ale może jeszcze powiększy tę grupę, ponieważ po transferze do rodzinnego Toronto coraz bardziej zaczyna rozwijać skrzydła. A już teraz ma najwięcej punktów zdobytych w karierze ze swojego draftu (dostępnością miażdży dwójkę wybraną przed nim: 351 meczów, Zion+Ja 461). Zmiana otoczenia dobrze mu zrobiła. Poprawił efektywność strzelecką, nauczył się kreować kolegów i stał się kluczową postacią Raptors. Minionej nocy ponownie zaprezentował tę swoją poprawioną grę, próbując pokonać byłą drużynę.
Tylko jeden mecz rozegrano w poniedziałek w całej NBA, ale dostaliśmy przynajmniej dobre widowisko. Obie drużyny przyszyły do gry i stoczyły niezwykle wyrównany pojedynek – 19 zmian prowadzenia, 13 remisów – rozstrzygnięty dopiero na samym finiszu.
New York @ Toronto 113:108 Towns 24/15 – Barrett 30/8
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Gapcio szarpie logiem pokazując gdzie jest mój home. Kibicuję Ci Gapciu, żebyś w playoffs robił tak samo, ale patrząc na Twoją historię, to mam poważne obawy.
Oby jednak w PO się nie zamknął w swojej głowie.
On jest tak rozczulająco niezdarny, zwłaszcza w tych wjazdach na kosz.
Taki Niezdarek <3