W najlepszej ósemce drugiego turnieju o puchar NBA nie ma zwycięzców pierwszej edycji, nie ma też tegorocznych mistrzów, ani najlepszej drużyn obecnego sezonu. Niestety zabraknie również jednego z najlepszych zawodników fazy grupowej, który pomógł wprowadzić swój zespół do ćwierćfinałów.
W tegorocznym NBA Cup tylko De’Aaron Fox zdobył dotychczas więcej punktów do Franza Wagnera, ale podczas gdy Sacramento Kings zanotowali jedno zwycięstwo, Orlando Magic wygrali trzy pierwsze mecze i awansowali z „dziką kartą” ze Wschodu. Są jednym z największych pozytywnych zaskoczeń pierwszej części sezonu, bo przecież wydawało się, że bez Paolo Banchero będzie im niezwykle trudno uzyskać dobry bilans. Ale Magic są też wielkimi pechowcami. Banchero już od ponad pięciu tygodni leczy zerwany mięsień brzucha, a teraz Wagner doznał dokładnie takiej samej kontuzji.
(17-9, 3-1) Orlando @ (12-11, 4-0) Milwaukee 1:00
(16-8, 3-1) Dallas @ (18-5, 3-1) Oklahoma City 3:30
1) Tak prezentują się cyferki Franza z fazy grupowej:
30.5 punktów, 7.5 zbiórek, 6.3 asyst i skuteczność 51/36/95%
Wagner świetnie prowadził Magic, ciągnąc ich kiepski atak i grając jak przystało na All-Stara, ale kontuzja oznacza, że właśnie stracił szansę na debiut w najbliższym Meczu Gwiazd. Przed nim około dwa miesiące przerwy, a przed Magic ciężki okres walki o przetrwanie bez dwójki gwiazdorów (Banchero niedawno zapowiadał, że chciałby wrócić do Świąt). Jeszcze bardziej będą musieli polegać na swojej defensywie, bo ich dopiero 23. atak tego sezonu jest najgorszy, kiedy Wagnera nie ma na boisku. Spada wtedy do poziomu (102.5) gorszego nawet od najgorszej ofensywy w wykonaniu tankujących Wizards.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.