Wake-Up: “Żenada”. Redick bardzo szybko na gorącym krześle

5
fot.

W środowy wieczór Los Angeles Lakers pracowali w Miami. Znowu w piątce wyszedł Hachimura i Lakers, grając z rzędu trzeci mecz w innej strefie czasowej, znów do wszystkiego byli spóźnieni. Stare Finały 2020 są eee stare? Oba kluby, Lakers i Miami, nie potrafią pożegnać się z przeszłością i uprawiają zużywanie materiału i przeciętność.

Lakers byli w środę tak łatwi w grze dla Miami. Błędy, straty, ucieczki za plecy, 3-20 run, runy 0-7. Tylko wstyd – niezupełnie był to Showtime Magica.

Lakers muszą się przebudować. Nie znajdą nirwany na końcu składu i na rynku. Reaves, który trzeci z rzędu mecz nie grał, nie podciągnie się do poziomu All-Star, Russell nigdy nie zrealizuje potencjału, Gabe Vincent trafia 35% po kwartale sezonu, a LeBron i Davis są już niemalże ugotowani. Nie można tym wszystkim obwiniać trenera – Lakers mają nowego i ten sam skład, a wybranie w drafcie Bronny’ego raczej nie powiedziało koszykarzom w składzie, że są w poważnej organizacji. To nawet przestało być śmieszne dla fanów Celtics.

W poniedziałek Lakers pozwolili Minnesocie na 20 punktów w transition, w środę pozwolili Miami na 15 takich już do przerwy – i można pójść tam, zobaczyć raz jeszcze to wszystko, to co jest złe z duszą i z nogami Lakers 24/25.

W trzeciej minucie drugiej połowy po prostu przestali grać w obronie. Nagle przestali – tym razem wszystko było na Redicku. Który szybko wziął timeout. To był żenujący moment. W kolejnych minutach było pokazywanie palcami, Tyler Herro gotujący Lakers, bez pułapek, bez podwojeń, za to z próbami strefy przy trzydziestu punktach straty w trzeciej kwarcie – ze składem Miami, który nie robi takich przewag.

Erik Spoelstra uśmiechał się, bo tak łatwo było w środę grać z Lakers.

Miami już do połowy trzeciej kwarty miało aż 31 asyst z season-high 42 w meczu.

Magic @ 76ers 106:102 F.Wagner 35 – McCain 24
Lakers @ Heat 93:134 James 29/8a – Herro 31
Pacers @ Nets 90:99 Haliburton 17/8a – C.Johnson 26
Pistons @ Celtics 120:130 Cunningham 27/9/14 – Brown 28/9a
Hawks @ Bucks 119:104 J.Johnson 23/13/5 – Antetokounmpo 31/11z
Timberwolves @ Clippers 108:80 Randle 20 – Hyland 18

Davis był 3-14, rzucił 8 punktów i miał najgorsze w meczu minus-29.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułJa Morant przedkłada zdrowie nad efektowne highlighty
Następny artykułDniówka: Pierwsza weryfikacja przedsezonowych przewidywań

5 KOMENTARZE

  1. chciałoby się powiedzieć, że Bogowie Koszykówki po prostu nie mogli pozwolić Lakers i Bronowi na bezkarne wybranie Bronny’ego w drafcie a to po prostu tylko Rob Pelinka i Jeanie do tego doprowadzili, Bogowie nawet nie musieli kiwnąć palcem

    10