Dwight Howard liczy na powrót do NBA i celuje w kontendera

0

Kontuzje i urazy na początku tego sezonu doświadczyły niemal każdej drużyny z NBA. Jedni są w stanie radzić sobie z tym lepiej, inni jak na przykład New Orleans Pelicans z powodu nieobecności zawodników mają problemy z normalnym funkcjonowaniem. Tego typu sytuacja to szansa zarówno dla młodych zawodników na przebicie się w góre rotacji, jak również dla spranych weteranów, którzy chcieliby raz jeszcze powąchać parkiet najlepszej koszykarskiej ligi świata.

We wczorajszym podkaście Kevina Garnetta gościem był Dwight Howard, który od kilku lat pozostaje poza ligą. Po zakończeniu sezonu 21/22 zadecydował o wyprowadzce do Azji, gdzie przez rok występował dla Taoyuan Leopards występujących w lidze tajwańskiej. Teraz przekonuje, że cały czas może być wartościowym graczem końca ławki i jest w stanie młodym kolegom przekazać mistrzowskie doświadczenie. Rozmawiając z Garnettem mówił wprost o tym, gdzie sam widzi siebie w najbliższym czasie.

OKC, wasz gość jest gotowy!

W Oklahoma City tamtejsi Thunder mają rzeczywiście sporo kłopotów z kontuzjami, zwłaszcza wśród wysokich zawodników. Poza grą pozostaje Isaiah Hartenstein, Chet Holmgren i Jaylin Williams. Pozostaje jedynie pytanie czy dla wniesionej energiidoświadczenia warto byłoby sięgać po 38-letniego weterana, który poczuł, że mu się nudzi w momencie, kiedy odpadł z amerykańskiego Tańca z Gwiazdami. Dla zainteresowanych tego typu historiami – odpadł w ćwierćfinale, a złośliwi twierdzą, że jeśli chciałby myśleć o zwycięstwie, to musiałby tańczyć w parze z LeBronem Jamesem.