Od początku listopada wiemy, że Gregg Popovich z powodu kłopotów zdrowotnych zmuszony był odsunąć się na pewien czas od ławki trenerskiej San Antonio Spurs. Stery przekazał swojemu asystentowi Mitchowi Johnsonowi i wygląda na to, że ten będzie musiał przez najbliższy czas przyzwyczaić się do pracy bez swojego guru u boku.
Okazało się bowiem, że Popovich 2 listopada doznał łagodnego udaru mózgu i w tym przypadku najpierw potrzebna była hospitalizacja, a w następstwie odpowiednio długi odpoczynek. Jak długi? Na razie nie ma tego typu informacji i trudno spodziewać się, że w jakimkolwiek momencie otrzymamy konkretną datę jego powrotu na ławkę trenerską. Do tej pory nie było nawet wiadomo z jakiego powodu najstarszy trener w historii zmuszony jest odpoczywać od koszykówki.
Popovich w styczniu skończy 76 lat. W 2023 roku podpisał z San Antonio Spurs pięcioletnie przedłużenie kontraktu, dając tym samym sygnał, że jest gotowy na budowanie drużyny wokół Victora Wembanyamy i reszty młodych utalentowanych zawodników.
Chyctzymy dłuagozo zadkrutowmnia!
Po udarze to już może nigdy nie być ten sam Popovich, zobaczymy.
@znyk odpowiesz za to.