Malik Monk nie pojawił się na parkiecie w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko San Antonio Spurs i niestety niedługo później okazało się, że nie będzie to jedyny opuszczony przez niego mecz w najbliższym czasie.
Kluczowy zawodnik ławki rezerwowych Sacramento Kings zmaga się z problemami z kostką. Dokładniejsze badania nie wykazały tutaj żadnych zmian strukturalnych, jednak nawet pomimo tego, w oficjalnym komunikacie dowiedzieliśmy się, że Monk będzie pauzował przez co najmniej dwa najbliższe tygodnie.
Poprzedni sezon w wykonaniu Monka był niezwykle udany. To był najlepszy czas w karierze 26-latka, który przełożył się na czteroletni kontrakt podpisany z Kings w wakacje. Trwające rozgrywki zawodnik rozpoczął równie dobrze i w 10 rozegranych dotychczas spotkaniach notował linijkę statystyczną na poziomie 12.6 punktu, 3 zbiórki i 2.6 asysty. Kings jak na razie zajmują 10 miejsce w tabeli Zachodu z bilansem 6-5.