Kolejna wielka noc – 13 meczów. Noce na 15, 13 i 13 meczów grane było tylko od poniedziałku. To jest ten moment, gdy sezon dynamicznie przyspiesza.
Piątek, Cleveland.
Mrugnąłeś, a już po czterech minutach gry było 20 do 2 dla lokalnego klubu koszykówki. Bo w NBA, inaczej niż na naszym kontynencie, nawet kiedy masz dwóch nierzucających wysokich razem na boisku, możesz próbować atakować Stepha Curry’ego pick-n-rollem niski-niski. W NBA jest błąd trzech sekund w obronie – nie możesz tam wiecznie stać.
To jedna z tylko kilku kosmetycznych poprawek w praktycznie identycznym, jak sezon temu, teamie Cavaliers. To, że nie jest ich wcale tak dużo, a po blisko trzech tygodniach wciąż są bez porażki, to prawdopodobnie najbardziej zaskakujący aspekt. Przecież nie jest nim to, że Luke Travers zaczął karierę w NBA 10-0.
Już bardziej to, że – grając tylko bez Maxa Strusa – Cavs są relatywnie zdrowi.
Cavaliers nadal nie grali z czwórką zeszłorocznych finalistów konferencji. Nie grali też z Phoenix czy Oklahomą, ale gra się tylko z rywalem, którego ma się przed sobą w terminarzu i dopiero co ostatniej nocy Cavaliers zamietli 7-1 team Warriors – który w środę wygrał w Bostonie – prowadząc 83-42 do przerwy.
Co się zmieniło?
Shooterzy stawiają zasłony dla kozłującego Evana Mobleya, więcej jest picków mały-mały, zdrowe ścięgno udowe pozwala Mitchellowi na więcej, Garland wrócił do formy i czasem piłka pod zegarem już nie wraca do Mitchella – Cavaliers wydają się też mniej zależni od dwójkowej gry Mitchell-Allen i Garland-Mobley. Ten ostatni stawia więcej zasłon, jest także zdrowy, a nowy trener Kenny Atkinson – następca JB Bickerstaffa, który słynnie już po trzech latach pracy stracił głos w szatni – czasem tylko zaczyna połowy na dwóch dużych, żeby już się do tego ustawienia nie wrócić.
Cavaliers w piątek rozjechali Warriors trójkami w semi-transition, tymi z rogu Okoro. Zaczęli 10 z 14 i podwoili punkty Warriors po kwadransie gry, zamieniając mecz strasznie szybko w blowout, gdy Ty Jerome subtelnie jechał sobie ze swoim byłym teamem i Warriors byli niszczeni w Cleveland, jak tydzień temu zostali zniszczeni Lakers.
Okoro – najlepsze +32 na boisku – 13 ze swoich 16 punktów rzucił do przerwy, grając w rogach, ale też wielokrotnie screenując dla kozłujących. Jerome 13 ze swoich 20, na 7-8, też rzucił w pierwszej połowie, w ciekawej, ron-harperowej roli dużego guarda, który gra drugie skrzypce obok głównego kozłującego. Aż siedmiu graczy Cleveland miało minimum trzy asysty, razem 33 na 46 celnych rzutach – 42 oddane za trzy, 43 za dwa, Cleveland klika, wcześnie. Teraz przed sobą ma Nets, Bulls, 76ers, Bulls i Hornets, zanim 19 listopada zagra w Bostonie i później 1 grudnia będzie podejmować Celtics u siebie.
Z tego 10-0 może więc się zaraz zrobić piętnaście.
Steph rzucił 12 i miał sześć strat w tym nigdy-meczu, był -25, w jednym ze swoich najgorszych w karierze. Cavs jedli:
Pelicans @ Magic 88:115 Boston Jr. 26 – F.Wagner 27
Hawks @ Pistons 121:122 Young 25/13a – Cunningham 22/11/13
Pacers @ Hornets 83:103 Siakam 27 – Ball 31
Suns @ Mavericks 114:113 Durant 26 – Doncić 30/7/7
Bucks @ Knicks 94:116 Antetokounmpo 24/12z – Towns 32/11
Warriors @ Cavaliers 117:136 Kuminga 21 – Garland 27
Nets @ Celtics 104:108 OT Thomas 31 – Tatum 33/9/6
Rockets @ Thunder 107:126 Sengun 11 – Shai G. 29
Wizards @ Grizzlies 104:128 Carrington 10/10/8 – Jackson Jr. 39
Heat @ Nuggets 122:135 Herro 24/11a – Jokić 30/11/14
Trail Blazers @ Timberwolves 102:127 Henderson 16 – Edwards 37
Clippers @ Kings 107:98 Powell 31/12z – Sabonis 23/12/6
76ers @ Lakers 106:116 Drummond 14/12z – Davis 31
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Sprawdziłem coś sobie dla przypomnienia
Warriors, z którymi dzisiaj w nocy Cavs nabili robiące wrażenie 10-0, w sezonie 2015/16 rozpoczęli rozgrywki od bilansu 24-0 i po pierwszych dwóch miesiącach rozgrywek byli 29-1
Nigdy nie byłem fanem GSW, wszyscy to wiedzą, ale nie można zapominać jaka to była genialna drużyna
„Heat grali od siódmej minuty bez Jimmy’ego Butlera, który podkręcił kostkę i nie wrócił.”
To dopiero początek sezonu a już mam problem, by traktować go poważnie.
Może jakas próba ujęcia w słowa dołka Wembiego Maćku? Chętnie bym poczytała Twoją analizę na ten temat.
W pierwszej połowie Suns wyglądali WOW. Penetracje, ruch piłki, krótkie podania Tyusa, 100% O’Neala. Po przerwie Mavs podkręcili tempo w obronie, postawili strefę na kilka posiadań. Kyrie szedł po swoje w pół-kontrach.
Kevin Durant to dobry koszykarz.
Mike Budenholzer chyba nigdy nie miał tak dobrej ofensywnie ekipy. Dobrze mu zrobił rok przerwy i pustynny klimat.
Mike jest z Arizony ,więc jest u siebie :)
Boston trafił 16 z 19 wolnych, a nie 13 z 52. Pewnie redaktorowi chodziło o trójki, ale też się pomylił, Boston trafił 14 z 53.
I chyba nici z występu Butlera w Target Center.Łatwe to było do przewidzenia w sumie.
Scottie Pippen and Scotty Pippen Jr. are the FIRST father-son duo to record a triple-double 🔥
Wow👍