15 meczów w poniedziałek? 13 w środę.
Od dawien dawna, jeszcze kiedy Warriors byli faworytem, mecze Warriors z Celtics są grane na styku. No może poza tym rok temu, gdy w Bostonie skończyło się różnicą 52 punktów. Dziś role się odwróciły, ale matchup nadal jest tak dobry, że może nawet żal, że mieliśmy tylko jedną serię w Finałach 2022 – żal, że nie grają w jednej konferencji.
W środę Warriors brali Jaysona Tatuma w pułapki, korzystając z faktu, że Celtics byli nie tylko bez Porzingisa, ale i bez Jaylena Browna. Ale wyszedł z tego dziwny mecz – długi czas na boisku było 2.5 non-shooterów, gdy za pół liczyć Draymonda Greena. Tatum odpowiedział jako screener, przez co trudniej było go podwajać, ale Warriors, którzy trapowali nawet White’a i Pritcharda, odpowiedzieli szerszą rotacją, lepszym shootingiem – hero-shootingiem Kyle’a Andersona w trzech kolejnych posiadaniach – i tempem i zatrzymali Boston na najgorszej ofensywnie połowie przed przerwą (40 punktow).
W trzeciej kwarcie mecz zdziwiał.
Nagle startujący dla Celtics Neemas Queta i startujący obok niego Horford grali akcje high-low, nagle Horford trzy razy poszedł do post, Celtics zawisnęli na desce Warriors, zaczęli brać w pułapki Buddy’ego Hielda, a Derrick White od początku meczu grał jak All-Star. Mecz znalazł się w crunch-time, ale tam Boston popełnił sporo nietypowych dla siebie błędów w kryciu Stepha na piłce i poza piłką, a dwie po sobie dobitki Looneya i trójka Hielda na 46 sek. przed końcem – po jeszcze jednym bardzo dobrym podaniu Stepha i błędzie Tatuma – okazały się killerem i dały siedem punktów przewagi – i Warriors wcale nie zaskakująco wygrali sobie w Bostonie swoje najlepsze dotychczas zwycięstwo.
Steph w drugim meczu po wyleczeniu kostki już nie był na limitowanych minutach, za to był najlepszy na boisku w czwartej kwarcie, rzucił 27 punktów i miał 9 asyst-asyst.
Magic @ Pacers 111:118 F.Wagner 28/8/6 – Mathurin 20/11z
Pistons @ Hornets 107:108 Cunningham 20/10/10 – Ball 25/8a
Warriors @ Celtics 118:112 Curry 27/9a – Tatum 32
Knicks @ Hawks 116:121 Towns 34/16z – J.Johnson 23/15/7
Cavaliers @ Pelicans 131:122 Mitchell 29 – Williamson 29/8z
Lakers @ Grizzlies 114:131 James 39 – Morant 20
Spurs @ Rockets 100:127 Wembanyama 15 – VanVleet 21/7/10
Bulls @ Mavericks 99:119 Vucević 14/10z – Doncić 27/13a
Heat @ Suns 112:115 Herro 28 – Durant 32/8z
Thunder @ Nuggets 122:124 Williams 29/10/9 – Jokić 23/20/16
Raptors @ Kings 107:122 D.Mitchell 20 – Sabonis 17/11/13
76ers @ Clippers 98:110 George 18 – Powell 26
1) Thunder, którzy wygrali cztery z rzędu mecze przeciwko Denver, przyjechali grać przeciwko Nuggets już z Peytonem Watsonem w miejscu kontuzjowanego Aarona Gordona i Westbrookiem trzeci mecz w piątce zamiast bolącej głowy Murraya.
W pierwszym meczu w tym sezonie Holmgren ograniczył Jokicia i Thunder dominowali. Tym razem Isaiah Joe wyszedł w piątce – OKC ma to jedno rotacyjne miejsce w pierwszym składzie – Thunder szybko weszli w rytm, gdy Nuggets trzymani byli w grze dziwnie dobrą połową rzutową Russa. OKC prowadzili dwucyfrowo do przerwy, broniąc i punktując po stratach Nuggets. Holmgren ściszał Jokicia o pół tonu. Ale Nuggets w mgnieniu oka odrobili 16 punktów straty w trzeciej kwarcie – osłabieni grali inspirująco w obronie, Mike Porter trafiał trójki w transition, a Westbrook grał swój najlepszy mecz w tym sezonie.
OKC wysyłać zaczęło w crunch-time podwojenia do Jokicia i to okazało się błędem – Watson trafił najważniejszą trójkę w meczu, a Christian Braun ścinał całą noc.
Trójka Jalena Williamsa na minutę przed końcem zmniejszyła straty Thunder do trzech, Shaia layup zmniejszył do dwóch – Nuggets dali Thunder szansę – Watson spudłował dwa wolne na 16 sek. przed końcem – ale w ostatniej akcji Shai został znakomicie obroniony i zablokowany przez Watsona, więc Nuggets uciekli ze 124-122 – ze swoim najlepszym zwycięstwem w tym młodym sezonie.
“Ściszony o pół tonu” Jokić miał oczywiście 23 punkty na 9-20, 20 zbiórek i 16 asyst – choć także pięć strat – w kolejnej kosmicznej linijce – trochę niepotrzebnie podwajany, ale strach nie podwajać.
Jokić joins Russell Westbrook as the only players to record a 20-20-15 game since 1968.
Russ dał się łatwo minąć Shaiowi na końcu, ale rzucił 29 punktów na 10-15, Braun trafił cztery trójki i rzucił 24, Porter 24 na 6-10 z dystansu.
Nikola Jokić becomes the first player in league history to record a game with 20+ PTS, 15+ REB, 15+ AST, 2+ STL, and 2+ BLK
Dla OKC 29 punktów i 9 asyst Jalena Williamsa, tylko punktów 28 Shaia G.
Nuggets rzucili Oklahomie aż 69 punktów po przerwie, grając bez dwóch z trzech swoich najlepszych graczy. Wygrali pięć z sześciu ostatnich meczów.
2) Suns, którzy są teraz dobrzy, grali w środę w pełnym składzie – ze swoim nowym rozgrywającym i ze zdrowym Graysonem Allenem – wizytę złożyli im Heat, wciąż bez Jaime Jaqueza i Kevina Love’a.
Był to więc test dla Phoenix, bo Miami to dobrzy roadies, dziś także team, który gra w rotacji drugorundowym pickiem ostatniego draftu Pelle’em Larrsonem – ze składu, który wygrał Ligę Letnią.
Mecz był zacięty, choć Heat nie mieli dobrego matchup na Kevina Duranta, więc wysyłali lekkie podwojenia. Gdy Tyler Herro złapał rytm w trzeciej kwarcie, Heat prowadzili już jedenastoma.
Żadne prowadzenie nie jest jednak bezpieczne dla Miami, więc Suns szybko wrócili career-rzutową nocą za trzy Jusufa Nurkicia, który trafił nawet z 11 metrów pod zegarem.
Grayson Allen trafiał swoje trójki gdy Miami grało swoją typową chrypkoczkawkę – Suns grali NBA koszykówkę z 2024, wszyscy kłuli za trzy. Heat jednak zostali w grze i mecz oczywiście, że znalazł się w crunch-time.
Booker, Beal, KD – wszyscy oni w końcówce wzięli sprawy w swoje ręce, wszyscy dowozili. Suns prowadzili już pięcioma na minutę przed końcem, gdy KD poszedł do wysokiego post i trafił. Potem już tylko dwoma na 16 sek. do końca, gdy trafił spokojnie przez ręce klasyczny-KD-rzut ot tak.
Suns jeszcze raz dali szansę Miami, pudłując wolny, ale Jimmy Butler nie był nawet w stanie oddać rzutu za trzy. Suns wygrali 115-112 i są 7-1.
KD rzucił 32 punkty na 12-23 klasyki, Booker rzucił 21 i miał 9 asyst, Nurkić trafił trzy trójki, rzucił 20 i miał 18 zbiórek w matchupie z Bamem Adebayo. Dla Heat 28 punktów rzucił Herro, Bam poszedł w 5-21 okropności z gry, nic feelu z jumperów.
3) Grizzlies podejmowali Lakers mecz po drugiej w tym sezonie porażce z Nets, Lakers kończyli w Memphis swoją trasę bez kontuzjowanej pięty Anthony’ego Davisa. Jaxson Hayes, ale i Dalton Knecht – w miejscu pochorowanego Hachimury – wyszli w piątce. LeBron grał swój mecz nr 1500 w karierze i można założyć, że żaden z pięciu poprzednich meczów nr 1500 w karierze – Parish, Kareem, Carter, Dirk, Stockton – nie był lepszy.
Ja Morant wyszedł na przeciw – Grizzlies mają z Lakers historię – i pod koniec pierwszej połowy zrobiło się z tego mano-a-mano, jeden i drugi pokazywali “too small” – Morant nie Jamesowi, spokojnie – Ja dostał dacha, trybuny rozrywały się krzykiem.
W trzeciej kwarcie Morant kontuzjowany zszedł z boiska z bólem ścięgna udowego, ale Grizzlies, prowadzeni wyjątkowo przez Tuomasa Isalo, trafiali trójki w drodze do pewnego 131:114. W zasadzie zrobił to (Wielki) Jay Huff, ex-gracz Lakers, który trafił trzy po kolei pod koniec trzeciej kwarty, a zaraz dobił Lakers reverse-dunkiem i z czterech przewagi zrobiło się czternaście.
Jay Huff Highlights, pt 3:
Morant, rookie Jaylen Wells i Jaren Jackson Jr. wszyscy rzucili po 20 punktów. Memphis, na Lakers bez Davisa, miało 60 w pomalowanym.
LeBron rzucił 39 na 15-24 i 6-11 za trzy – miał też pięć strat – ale Lakers nie bronili i rzucali krzywo; D’Angelo zwłaszcza. Po meczu JJ Redick mówił o jego tylko-22 minutach: “poziom rywalizowania” i “przywiązania do detali”. Czyli klasycznie.
JM po meczu:
“I don’t like them, they knocked me out the playoffs and then last year they were talking crazy while I was in street clothes….. not tonight though…”
4) Na domiar złego, obok kontuzji Banchero, akurat wydarzają się w Orlando kłopoty ze stopą – z czym teraz? – Wendella Cartera. Magic tracą więc mnóstwo ze swojej fizyczności. Rick Carlisle za to stawia na Benny’ego Mathurina i gra nim w piątce i są rezultaty – Benny rzucił dziewięć punktów, gdy Pacers prowadzili 24-16, zanim Magic postawili się – mieli nawet punkt przewagi na 9 minut przed końcem.
Pacers poszli jednak w spokojny 16-6 run, Jarace Walker trafił w całym meczu 7-7, w tym 3-3, rzucając career-17 punktów. W ostatniej minucie Haliburton trafił za trzy, a Mathurin dwa rzuty wolne, rzucił 20 punktów i Pacers wygrali 118:111.
5) Raptors i Kings grali zacięty mecz w Sacto, RJ Barrett znów był w gazie, Toronto prowadziło w czwartej kwarcie, gdy nagle Kings powiedzieli ‘dobra’ i zamietli Toronto runem 33-14, by wygrać 122:107.
Domantas Sabonis nie spudłował rzutu w drodze do triple-double 17 punktów, 11 zbiórek i 13 asyst. DeRozan rzucił 27 w ósmym z rzedu meczu na 20+, Keegan Murray 22 i zebrał 12 piłek.
Davion Mitchell, były lottery-pick Kings, przeciwko swojej byłej drużynie rzucił nagle 20 punktów. Raptors cały czas grają bez Quickley’a, Barrett rzucił 23 punkty.
6) Trae Young w poniedziałek z meczu przeciwko Celtics wyszedł ze stłuczonym żebrem, ale było już trzydziestoma do tyłu, więc zebrał się na Knicks u siebie. Na Knicks? U siebie? Na pewno u siebie?
Musiał się zebrać. Nawet jeśli miał być większość meczu podwajany.
Ale przyjazd Knicks okazał się jednym, wielkim “Dzień dobry” Zaccharie’ego Risachera – 33% FG, 21% 3PT do wczoraj – który swój career-high miał już do przerwy.
Nr 1 Draftu nagle pokazał, że nie na darmo poszedł z jedynką w tym niewyraźnym drafcie. Trafił sześć trójek i rzucił 33 punkty na 11-18, ale to nie tylko shooter, także potencjalny obrońca: trzy steale, dwa bloki. To Risacher floaterem doprowadził do remisu na ponad minutę przed końcem w meczu, w którym Knicks prowadzili jeszcze pięcioma na trzy do końca.
Hawks poszli jednak w 13-1 kasację, mając 23 punkty i 10 asyst od Younga i 23 punkty i 15 zbiórek, i 7 asyst, od Jalena Johnsona.
Dla Knicks, którzy trafili 22-47 trójek i są nr 1 3PT% w lidze, 34 punkty na 11-23 i 16 zbiórek miał Karl-Anthony Towns, ale Jalen Brunson rzucił tylko 21 i Hawks uciekli ze zwycięstwem 121:116. Knicks uciekli do szatni z dosyć rozczarowującą porażką.
7) Spurs Mitcha Johnsona, już bez Jeremy’ego Sochana, przyjechali na już trzeci w tym sezonie mecz z Houston – czwarty, gdy liczyć preseason – i wystawili w piątce rookie Stephona Castle’a. Rockets wystawili na Spurs swój jakże obiecujący defense, prowadzili 25-cioma do przerwy i rozjechali San Antonio 127:100.
Jalen Green i Fred VanVleet rzucili po 21 punktów, Rockets mieli aż 66 punktów w paint.
8) Chicago Bulls przyjechali do Dallas ze swoim top-NBA tempem, ale Luka Doncić zainstalował swoje. Luka rzucił 27 punktów na 8-19 i miał 13 asyst w blowoucie Mavericks na Bulls 119:99.
Mavericks zrobili 17-0 run w pierwszej kwarcie, zaczęli drugą połowę 13-0 i prowadzili już nawet 30-toma punktami, i to grając bez PJ’a Washingtona – skręcone kolano – i bez Lively’ego – wykręcony bark.
Bulls, bez Zacha LaVine’a, spudłowali 30 z 42 trójek i oddali 28 punktów po swoich stratach. Matas Buzelis wreszcie pograł career-23 minuty i rzucił 14 punktów.
9) Paul George przyjechał w środę do nowej hali Clippers, w której myślał, że grał będzie częściej, a został dodatkowo wybuczany, że nie wziął nie-max oferty. Biedny.
Biedny limitowany jeszcze grał tylko 23 minuty, rzucił 18 punktów na 7-9 – Kawhi Leonard obserwował to kontuzjowany z ławki. To i wygraną 110:98 Clippers, dla których Norman Powell rzucił 26 punktów na tylko dziesięciu rzutach: 8-10, 6-8 za trzy, 4-4 z linii.
Sixers – cały czas bez Embiida – są 1-6 i teraz jeszcze stracili Tyrese’a Maxey z kontuzjowanym ścięgnem udowym.
10) Cavaliers przyjechali do rozbitych kontuzjami Pelicans, żeby utrzymać swój start bez porażki. Do składu Nowego Orleanu wrócił po dwóch meczach niańczenia ścięgna udowego Zion.
Cavaliers grali jednak dalej swoje, szybko odrobili dwanaście punktów straty – trafili 54% z gry (nr 1 w lidze z gry), 17-35 za trzy – wygrywając 131:122, gdy dla osłabionych Pelicans Zion rzucił 29, a błyszczał Jose Alvarado, który trafił 7-7 za trzy i rzucił 27 punktów.
Takie czasy, że Cleveland is-showing-off. Dariuszek, piłka:
Dla Cleveland 29 punktów Mitchella, jego floater na plus+8 przy pięciu minutach do końca, i jeszcze pięciu ludzi z jedenastoma lub więcej. Garland miał 9 asyst. Raczej-najlepsza ławka tego młodego sezonu tym razem rzuciła 50.
Tymczasem Kenny Atkinson, dwa lata po uzgodnieniu-ale-nieobjęciu pracy w Charlotte, został oczywiście pierwszym w historii trenerem, który zaczął sezon 9-0 ze swoim nowym teamem.
11) I skończmy właśnie w Charlotte, gdzie Brandon Miller nie bez kłopotów dowiózł pierwszy z oby wielu-wielu jeszcze takich meczów #letsgocats
Dobitka B. przed syreną dała Hornets zwycięstwo 107:106 u siebie z Detroit Pistons.
Widziałem już podobny obrazek w historii “B.” – strata pod presją. Akcję wcześniej podwojony Miller dał sobie wybrać piłkę przy punkcie przewagi i Ron Holland skończył layup na 6 sek. przed końcem, wyprowadzając Pistons na jednopunktowe prowadzenie.
Miller rzucił 19 punktów, Lamelo Ball 25, trafił stepback trójkę w ostatniej minucie, potem jeszcze raz za dwa, 17 punktów rzucił w czwartej kwarcie i miał osiem asyst.
Dla Pistons – 34 asysty – Cade Cunningham miał triple-double 20-10-10, a Jaden Ivey trafił trzy trójki i rzucił 21. Hornets – bez obu centrów – mieli trochę szczęścia, gdy w pierwszej kwarcie z kontuzją kostki zszedł Jalen Duren.
Wyjdźmy na rookie’em:
Jimmi Butler w ostatniej akcji dał Patowi kolejny argument w temacie nowego kontraktu.
Będzie trejdzik?
Ciekawe który z zespołów pokusi się na 35 latka z zapisanymi na przyszły rok ponad 50 milionami i jeszcze oczekiwaniem na suty kontrakt do czterdziestki…
W LAL nie będzie najstarszym graczem xd
Nowy Jork monitoruje sytuację?
Yes Sir, ale ten drugi klub, z za mostu
Znam paru takich ;)
Buddy świetnie klika w Warriors. Można tylko gdybać co by było gdyby trafił tam kilka lat wcześniej, bo to idealny fit.
Russ spiął się na swoją byłą drużynę. To tylko cztery mecze w sezonie?
W ostatnim wakeupie po dobrym meczu z Raptors redaktor pisał, że powinien grać tylko z Toronto. Z Minnesotą też okej mecz. Coś dużo ostatnio tych pojedynczych spięć
Jprd, konferencja wschodnia to jest jak na razie tragedia w tym sezonie
Oprócz mocno odstających Cavs i Cletics, dwa następne zespoły są ledwo na 50% (Brooklyn!), a pozostałe drużyny to już na minusie…
Oby Cooper poszedł na wschód, niech coś tam się dzieje.
Ani słowa o rzutach wolnych Bronnego?
Gdzieś widziałam opinię, że Bam jest w jedynym związku, w którym żona/dziewczyna gra w kosza lepiej od faceta – jestem coraz bardziej skłonna się z tym zgodzić;)
A jutro Górnik Wałbrzych pokona Czarnych Słupsk i znów będzie dzień bez papierosa…