Wake-Up: Celtics uspokoili Bucks, 50 Banchero, W dla Denver

5
fot.

Doc Rivers położył dłonie na kolanach, głowę opuścił w dół, bo przez trzy kwarty, w drugą noc back-2-back, jego Bucks grali swoje najlepsze w tym sezonie – jest jednak pewna nieuniknioność Bostonu, dokładnie to, że Celtics wygrywali w TD Garden 9 z 10 meczów w poprzednim sezonie, i Payton Pritchard właśnie trafił swoją sig-trójkę po koźle na koniec trzeciej kwarty z syreną.

Nagle, w ciasnym meczu, w którym nikt nie prowadził dwucyfrowo, Celtics objęli ośmiopunktowe prowadzenie, zaraz Pritchard trafił drugą na starcie czwartej kwarty – najgorętszy gracz pierwszej połowy – i było piętnastoma, i ot tak po wszystkim.

Te same szarady, które oglądaliśmy w poprzednim sezonie: Tatum/Brown i Giannis nie kryjący się nawzajem, Giannis na Jrue, Tatum na Lopezie, Horford na Giannisie, Jrue na Lillardzie. Lopez, Portis, Bucks im głębiej w mecz, szli coraz bardziej pod kosz, by spróbować niszczyć małych graczy C’s, byli bardziej fizyczni, z Giannisem bizonującym od kosza do kosza na kontuzjowanym kolanie. Celtics grali za to swoją małą wielką grę, z Tatumem stawiającym zasłony guardom, żeby znaleźć na sobie i męczyć Lillarda. Dużo 1-na-1 jak zwykle, ale Bucks switchowali mniej. Ich duzi i tak czuli się wystarczająco niekomfortowo musząc bronić tak wysoko i szeroko.

Lillard jest zbyt spięty w tych matchupach z Celtics, jego kozły i stepbacki nie robią fal. Straty Bucks kosztowały, Celtics biegali po nich, jak Giannis na nich. Bucks potrzebują więcej od graczy obok. Prawdopodobnie bardziej brakuje im Middletona niż Bostonowi Porzingisa.

Lillard rzucił 33, na 17-18 z linii, trafiając tylko 2-8 za trzy. Antetokounmpo pudłował w tych swoich rampażach na obręcz, nie trafił dziesięciu rzutów w paint i miał siedem strat obok klasycznego 30/10/6. Brown i Tatum trafili tylko 1-12 za trzy, ale Pritchard 8-12 na 28 punktów, Holiday 4-7 na 21. Celtics są już 4-0 w tym sezonie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSteph Curry opuści minimum dwa kolejne mecze
Następny artykułDniówka: Pierwszy poważny sprawdzian głębi Warriors

5 KOMENTARZE