Dziś w Palmie rozdajemy lollipops za trzy pierwsze dni sezonu, rozmawiamy o Spurs szukaniu Wembanyamy, o Oklahomie w Denver, nowym Dallas, nieoglądaniu cieszynek Roberta, o wszach, nazizmie, czopkach i o tym co we w weekend.
Między Rondem a Palmą (1342): He’s Not Gortat, He’s a Gortman
Mili Państwo, “Wybraniec” Ali Abbasiego w kinach już od tygodnia
Bardzo polecam
Zimowy żołnierz gra byłego/przyszłego prezydenta USA, a Kendall Roy gra Roya Cohna
Na 12 dni przed wyborami, według sondażu dla The Wall Street Journal z przedwczoraj, Donald prowadzi w skali kraju różnicą 2%
Podobnie w najnowszym sondażu Forbsa
Dlatego naprawdę warto zobaczyć film dopóki jeszcze jest to w ogóle możliwe
Bo kiedy Mr Orange Man wygra wybory film może zniknąć na dobre
:)
There are three rules of success:
1. Attack, attack, attack
2. Deny everything
3. Never admit defeat
No niestety. Kamala była dobra, póki nie zaczęła mówić (sic!).
Jesteś Pan optymistą. Ja myślę, że jak Trump wygra, to nie tyle film zniknie, co świat i to w przeciągu paru lat.
Więc cieszmy się życiem, póki możemy i nie marnujmy go na palme w weekend!
Kto nie skacze, ten wybiera czopki, hej, hej, hej.
Kto nie skacze, ten wybiera czopki, hej, hej, hej.
Kto nie skacze, ten wybiera czopki, hej, hej, hej.