Wydawało się, że przedłużanie kontraktów dobiegło końca poprzedniej nocy, ale jeszcze tuż przed otwarciem sezonu Minnesota Timberwolves i Rudy Gobert zdążyli uzgodnić warunki nowej umowy. Zanim Francuz został zdominowany w strefie podkoszowej przez Los Angeles Lakers, zrezygnował ze swojej ogromnej opcji na następny sezon wartej prawie $46.7mln, biorąc niższą pensję, ale w sumie więcej pieniędzy w dłuższej umowie. Zainkasuje $110mln za trzy lata, a do tego ponownie dostał opcję w ostatnim roku i jeszcze bonus od transferu.
Dla Wolves to kolejny po wymianie Karla Townsa ruch zmniejszający koszty i zapewniającym większą elastyczność. Nie znamy jeszcze szczegółowej konstrukcji nowej umowy Goberta, ale średnio będzie zarabiał $10mln mniej niż w opcji, z której zrezygnował i te co najmniej $10mln mniej bardzo przyda się Wolves w przyszłe wakacje, gdy na rynek mogą wejść Naz Reid i Julius Randle.
Jeszcze przed uzgodnieniem tego przedłużenia, Wolves mieli zapisane w kontraktach dwunastu zawodników $201.8mln na sezon 2025/26, czyli znajdowali się w połowie między prognozowanym pierwszym i drugim tax apron. A to wyliczenia uwzględniające opcje trzech podkoszowych. W przypadku Randle’a wynosi ona $30mln, u Reida $15mln. Obaj na pewno zgłoszą się po podwyżkę, dlatego od początku było wiadomo, że kluczowe będzie dogadanie się z Gobertem i zmniejszenie jego pensji.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
W sumie dobry ruch Wolves, udało im się rozsmarować coraz trudniejszy kontrakt Goberta. To nadal duzo, ale Gobert to ciągle gwarancja solidnej obrony w sezonie regularnym. Powinien jeszcze 2-3 sezony utrzymać wysoki poziom.
Connelly zrobił dużo mądrych ruchów przez to lato a dziala w trudnym polozeniu. Udało mu się odzyskać wspomniana przez Adama elastyczność przy zachowaniu dobrego zespołu. Jedyny problem dlugofalowo to starzejący się Conley. Dillingham dziś nie zagral nawet minuty, ale na pewno szansę dostanie.