Historia ich pokrewieństwa stała się swego rodzaju “urban legend” i wszyscy przyjmowali ją za ciekawostkę. Przy okazji włączania Vince’a Cartera do Galerii Sław, temat jego relacji z Tracym McGradym naturalnie powrócił i cała historia doczekała się głębszego wyjaśnienia. Przez wiele lat nie mieli pojęcia, że cokolwiek ich łączy. Dopiero rodzinne spotkanie doprowadziło do odkrycia absolutnej rewelacji. Dla całej NBA stali się kuzynami, co rzecz jasna stworzyło bardzo ciekawą narrację dla karier Vince’a Cartera i Tracy’ego McGrady’ego.
Tracy dołączył do Galerii Sław w 2017 roku. Nigdy nie zdobył mistrzostwa, ale w swoim prime-time był graczem zjawiskowym. Vince przedłużał karierę w Memphis, Sacramento i Atlancie. Dołączył do Hall of Fame kilka dni temu. Zatem życiorys obu koszykarz zyskał kolejny wspólny mianownik. Obaj trafili do HOF bez mistrzostwa NBA na swoim koncie. Ich spuścizna nie podlega jednak żadnej wątpliwości. Swoimi umiejętnościami sprzedawali bilety i koszulki, a ich highlighty są perełkami YouTube’a. Choć w te melancholijne jesienne wieczory mogą bić się z myślami, ostatecznie mają świadomość, że oddali tej grze wszystko co mieli.
Przez dwa sezony występowali w barwach tej samej drużyny. Tamten okres był dla Toronto Raptors niezwykle ważny w kreowaniu tożsamości klubu. Czarno-fioletowe koszulki z nazwiskami Cartera i McGrady’ego były towarem niezwykle pożądanym. Obecnie są absolutnymi klasykami. Jednak Tracy rozwinął skrzydła dopiero po przenosinach do Orlando. Tam stał się pełnoprawnym All-Starem i przez kolejnych osiem sezonów, w tym kilku dla Houston Rockets, był jedną z najważniejszych postaci ligi. Vince po świetnym czasie spędzonym w Kanadzie, w sezonie 2004/05 trafił do New Jersey. Nets nie mieli planu stworzenia zespołu gotowego do walki o mistrzostwo. Gdy Carter trafił do Orlando, można było odnieść wrażenie, że rozpoczął etap odcinania kuponów.
Obecnie obaj chętnie komentują ligową rzeczywistość. Carter już przed zakończeniem kariery wiedział, że przeniesie się do studia NBA w Atlancie. McGrady również jest częstym gościem w programach i podcastach różnej maści. Gdy spotkali się po raz pierwszy, nie mieli pojęcia, że są spokrewnieni. Dowiedzieli się dopiero, gdy McGrady był w trakcie ostatniego roku szkoły średniej, a Carter reprezentował Tar Heels. Według McGrady’ego, dorastali grając w tej samej drużynie AAU i mieli wielu wspólnych znajomych. Pewnego dnia McGrady odwiedził Chapel Hill, by zagrać w towarzyskim meczu. Vince był jedyną osobą, która pozwoliła mu skorzystać ze swojej szafki.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.