Wake-Up: 1006 dni Lonzo. Aron Baynes zakończył karierę

0
fot.

Dużo troski na twarzach i miłości, dużo rozprostowanych nóg – Lonzo Ball w środę wchodził na parkiet po pierwszym timeoucie wśród owacji w United Center, a z nim wspomnienia o ostatnim dobrym teamie Bulls.

Pozwolił Coby’em White’owi wyprowadzić piłkę, pobiegł na prawą stronę, wrócił po podanie, oddał je, wolno ściął do lewego rogu, jakby zapomnieli o nim, niepilnowany dostał w nim pass i trafił. W trzeciej kwarcie w pierwszej akcji zrobił ten sam cut i skończył go leniwym leworęcznym layupem. Lonzo Caruso DeRozan LaVine Vuc – to wydarzało się dwie zimy temu. Prowadzili na Wschodzie, gdy Ukraina była jeszcze wolna, europoseł robił swój wczesny spring-break traktorem do południowej Portugalii, a Lonzo Ball był zdrowy.

Cała klatka piersiowa i ramiona są teraz wytatuowane. Nadal ma ten zimny grymas supergwiazdy, którą nigdy nie został. Pod koniec października będzie miał 27 na karku, ale samotne rehabilitacje potrafią postarzeć o kilka lat.

Przyszedł do NBA jako “drugi Magic” z nr 2 draftu do Lakers w klasie guardów, która stała się tak ogromnym rozczarowaniem. Fultz i Jackson nie są już w lidze, Smith Junior ledwo się jej trzyma. Każdy z nich wtedy miał coś eksplozywnego w swojej grze, u Balla była to wizja gry, 20-metrowe podania do przodu, jego sposób zmiany tempa, start-stop-start i passy w dokładne miejsca, które sprawiały, że od razu chciałeś zrobić coś z piłką. Historia każdego z tej czwórki była inna, u Balla niepowodzeniem byli medycy Bulls (ta wesoła paczka!) i chroniczne schorzenie kolana, jeszcze jedna rzecz, którą możemy zrzucić na jego bully-bully a dziś raczej-cichutkiego już ojca.

Wyglądał w czwartek nieźle, pod dużą presją. Robił tę rzecz z lizaniem ust wokół. Uśmiechał i śmiał się dopiero na końcu, już długo będąc wtedy na ławce. Skład jest dziwny. Josh Giddey to inny PG startujacego-kalibru. Wydaje się, że max rok Bulls zajmie zdecydowanie, który z nich prowadził będzie przebudowę z Buzelisem i Top-10 pickiem w przyszłym drafcie. Z drugiej strony to Bulls – to może zająć nawet piętnaście lat.

Sytuacja jest raczej posępna, ale United Center to nadal miejsce, w którym dwaj 60-latkowie z real-estate biznesu robili sobie będą selfie z drugiego rzędu trybun ze słynnym parkietem w tle i Patrickiem Williamsem.

Ale Bulls położyli w czwartek do przerwy 71 punktów na nr 1 obronie poprzedniego sezonu, a Lonzo to ten jeden człowiek w Chicago, który potrafi poruszać czterema kolegami na boisku i grać atrakcyjnie dla trybun.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.