Dlaczego LeBron musiał lecieć na mecz preseason do Milwaukee?

1
fot. NBA League Pass

Giannis Antetokounmpo nie był zbyt gościnny dla LeBrona, zatrzymując go efektownym blokiem, ale chwilę wcześniej to lider gości wpakował mu trójkę sprzed nosa.

James niechętnie przyleciał na ten mecz preseason do Milwaukee. Publicznie na X-ie pytał dlaczego muszą odbywać tak daleką podróż i dziwił się sobie, że wsiadł do tego samolotu.

Ale przyleciał i zagrał w pierwszej połowie. Choć był nieco poirytowany i jeszcze przed zejściem na przerwę złapał przewinienie techniczne za dyskusje z sędziami. Na poprawienie humoru w czwartej kwarcie obejrzał jak rezerwowi Los Angeles Lakers dużym runem odrabiają straty i zabierają mecz. Przynajmniej wyjeżdżają ze zwycięstwem. Nic nie znaczącym, ale zwycięstwem.

Narzekania na terminarz, długie trasy wyjazdowe czy back-to-backi są oczywiście bardzo częste, ale warto przy okazji zwrócić uwagę, że w przypadku preseason to nie NBA za to odpowiada. Liga przygotowuje kalendarz sezonu, natomiast w okresie przygotowawczym organizuje jedynie dalekie “wyjazdy promocyjne”, jak ten niedawny do Abu Zabi. To drużyny same ustalają sobie grafik przedsezonowy, miejsca rozgrywania meczów, daty i rywali. Muszą dogadywać się między sobą. Nie ma nawet wymogu rozegrania minimalnej liczby spotkań, nie może tylko być ich więcej niż sześć.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDanny Green odchodzi na emeryturę
Następny artykułWake-Up: Ta słynna ojciec-i-syn koneksja. Pas u Fenerbahce

1 KOMENTARZ