Dniówka: Finanse wielkiej wymiany i kombinacje Knicks

5
fot. x.com/nyknicks

Teraz to już wreszcie oficjalne. Karl-Anthony Towns został właśnie zawodnikiem New York Knicks, podczas gdy Minnesota Timberwolves pozyskali Juliusa Randle’a, Donte DiVincenzo i pick w drafcie.

O transferze wiemy już od sobotniego poranka, ale sfinalizowanie całej transakcji zajęło kilka dni, ponieważ trzeba było jeszcze włączyć w to Charlotte Hornets i pokombinować z finansami, żeby wszystko odbyło się zgodnie z zasadami CBA i mogło zostać zatwierdzone przez władze ligi.

Kombinowania było sporo, zwłaszcza w Nowym Jorku, przyjrzyjmy się więc nieco bliżej finansom tego wielkiego trade’u.


Restrykcje związane z tax apron utrudniają handlowanie drużynom z największymi wydatkami, ponieważ nie mogą w wymianie przejąć więcej pieniędzy niż oddają, ale jak się szybko okazało – to tylko teoria. Management New York Knicks wykazał się dużą kreatywnością. Znaleźli lukę w przepisach, sposób obejścia ograniczeń i wykorzystali to już po raz drugi w tym offseason. Podobnie jak wcześniej pozyskując Mikala Bridgesa, także teraz ich wydatki na zawodników wzrosły w efekcie wymiany, choć wszystko odbyło się w pełni legalnie.

Pensje Randle’a i DiVincenzo łącznie przekroczą $40 milionów w najbliższym sezonie, tymczasem Townsa zarobi ponad $49mln.

Knicks musieli jakoś wypełnić tę różnicę, ale kolejną przeszkodą był przepis uniemożliwiający uzupełnienie transferu dodaniem kilku minimalnych kontraktów. NBA chciała uniknąć kolejnych wymian jak ta Boston Celtics po Malcolma Brogdona sprzed dwóch lat, gdy wysłali w zamian pakiet minimalnych kontraktów, dlatego w nowym CBA wprowadzono ograniczenie. Teraz, gdy zespół oddaje kilka kontraktów, co najwyżej jeden może być minimalnej wartości.

Tutaj tym jednym minimalnym graczem oddanym przez Knicks jest Keita Bates-Diop, który trafił do Minnesoty. To był też kontrakt, którego mogli się łatwo pozbyć, ale to nadal było zdecydowanie za mało, żeby załatać różnicę finansową. Oczywiście nie chcieli tracić więcej zawodników rotacji, dlatego musieli znaleźć inne „wypełniacze”. A jako, że brakowało im kontraktów do przehandlowania, po prostu je sobie stworzyli. Knicks sięgnęli po zawodników, do których mieli prawa – którzy byli u nich w zeszłym sezonie, ale obecnie znajdowali się poza składem. Mając do nich prawa, mogli zrobić sign-and-trade.

W ten sposób do wymiany włączeni zostali DaQuan Jeffries, Charlie Brown Jr. i Duane Washington Jr.

Cała trójka wylądowała w Charlotte. Dwaj pierwsi pozostawali wolnymi agentami, więc nie było problemu z ich podpisaniem, ale Washingtona trzeba było ściągnąć aż z Serbii, żeby pomógł Knicks dopiąć ten wielki trade. Partizan Belgrad zgodził się na buyout warto około miliona dolarów i zwolnił Washingtona, który teraz odbierze $2.16mln tylko za to, że jego nazwisko pojawiło się w wymianie. Hornets najpewniej zaraz go zwolnią, będzie mógł więc wrócić do Belgradu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Łydka Luki, kłopoty Wisemana, peany na cześć Buzelisa
Następny artykułTypy przed sezonem: 9. Milwaukee Bucks

5 KOMENTARZE