Wczoraj było o Memphis, gdzie długa jest lista zawodników wracających po straconym poprzednim sezonie, dzisiaj więc pozostaniem w tym temacie. Sprawdźmy kto jeszcze znajduje się wśród dawno niewidzianych graczy, którzy już za miesiąc wreszcie powinni wyjść na parkiet, rozpoczynając przygotowania do nowego sezonu.
LAMELO BALL (Charlotte Hornets)
Kontuzja: prawa kostka
Ostatni mecz: 26/01/24
Lider Hornets drugi rok z rzędu znajduje się na tej liście. W lutym 2023 roku jego występy zakończyło złamanie prawej kostki. Był gotowy na otwarcie nowego sezonu, niestety już po miesiącu gry powróciły problemy z tą samą, prawą kostką. I to akurat w momencie, gdy coraz bardziej się rozkręcał, przypominając o swoich gwiazdorskich możliwościach. Zaliczał cyferki na poziomie 32-7-9, trafiając 44% za trzy w dziewięciu występach przed skręceniem kostki. Wrócił dopiero w styczniu i to tylko na chwilę. Ostatecznie rozegrał 22 mecze, czyli nawet mniej niż rok wcześniej. W sumie to 58 meczów przez dwa sezony. Nic więc dziwnego, że przez te dwa sezony Hornets zanotowali tylko 48 zwycięstw. Bardzo brakowało im Balla. Bez niego nie mają co myśleć o odbiciu, więc to, czy wreszcie uda mu się utrzymać na boisku jest dla drużyny kluczową kwestią. Ma dopiero 23 lata, teoretycznie wszystko przed nim, ale tak poważne kłopoty z kostkami na pewno są bardzo niepokojące. Po dwóch straconych sezonach, to najwyższy czas, żeby wreszcie wrócił do gry. Jeśli to się znowu nie uda, sytuacja w Charlotte mocno się skomplikuje. To ich najlepszy zawodnik i też właśnie wchodzi w życie 5-letni max jaki podpisali z LaMelo.
MARK WILLIAMS (Charlotte Hornets)
Kontuzja: plecy
Ostatni mecz: 8/12/23
Nie tylko Balla brakowało w Charlotte, także ich młodego centra. Williams po obiecującym sezonie debiutanckim, zapracował na miejsce w pierwszej piątce i spisywał się bardzo dobrze w tej większej roli. Niestety szybko, bo już na początku grudnia zaczęły się problemy z jego plecami, z których nie wyszedł do końca sezonu. Początkowo nie było doniesień, że jest to aż tak poważna kontuzja, ale mijały kolejne tygodnie, miesiące i nie wrócił. Zdołał rozegrać ledwie 19 meczów. Średnie wynoszące 12.7 punktów przy 64.9% z gry, 9.7 zbiórek i 1.1 bloków dają nadzieję, że Hornets znaleźli naprawdę ciekawego zawodnika w połowie draftu 2022, który może stać się kluczową postacią przyszłości drużyny. Oby tylko był zdrowy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.