Wake-Up: Nawet Lively trashuje Rudy’ego. Zawiasy dla Rondo

Celtics i Knicks, plus Damian Lillard – nasze pre-pre-zapowiedzi zaczęliśmy na Wschodzie. Idzie faktycznie zapomnieć, o czym wspomniał Adam, że Milwaukee Bucks na nim grają, i że czwórka Lillard-Middleton-Giannis-Lopez była najlepszym lineupem w sezonie regularnym dla minimum 500 minut, mimo tego, że praktycznie deptała sobie po palcach, a Lillard z Giannisem znaleźli tak mało z chemii w dwójkowej grze, że lepiej szły Dame’owi już te z Lopezem.

Dwa dni temu w Wake-Upie cytowaliśmy Briana Windhorsta, który z kolei cytował samego Lopeza i swoje źródła z Bucks, mówiące o tym, że ten nie zostanie przehandlowany. Gdyby Brook był trochę młodszy, to coś wokół Lopez-Ingram mogłoby się wydarzyć i jeszcze pomóc, i Milwaukee, i Pelicans. Ale nie jest.

To mógłby już być bowiem czas w karierze Giannisa – na Igrzyskach też lepiej poszło Grekom, gdy zrobili ten switch – w którym Antetokounmpo przesiadłby się na piątkę, albo grałby chociaż z Bobby’m Portisem obok w wyjściowym składzie, albo z silną mini-czwórką rzucającą za trzy. Inaczej myśl o Milwaukee w przyszłym sezonie to dinozaury – Brook i Lillard na okładce albumu z naklejkami – czasy minione.

Jest zwyczajnie za mało “asyst” w Milwaukee, za mało umiejętności podawania sobie piłki w nieco wymyślniejszy sposób – kto jest over-średnia passerem w tym teamie? – a Doc Rivers nigdy nie miał systemu.

0) Dziś w zapowiedziach Zachód, a w zasadzie środek USA, w górę Mississippi.

1) Jordan Goodwin i jego natomiast średnio 5-3-2 w 40 meczach dla Suns w poprzednim sezonie – za to 10-8-5 w 17 dla Memphis – podpisał umowę z Los Angeles Lakers na obóz, żeby Bronny James miał kogoś na swoim poziomie.

Yup, szybko wróciliśmy się do jeszcze-slow days z newsami, ale nadchodzi.

2) Clippers w swoim press-release o przedłużeniu kontraktu z Ivicą Zubacem:

“Nie przestajemy tego nie doceniać, że możemy wpisać go jako startującego centra i podporę naszej obrony każdego dnia, każdego roku”

Sweet you guys