Phoenix Suns mają mocno ograniczone pole działania przez swoje ogromne wydatki, ale kombinują jak mogą i nie przestają manewrować na obrzeżach składu. W tym tygodniu zwolnili dwóch graczy, co daje im teraz 14 na gwarantowanych kontraktach i jedno wolne miejsce.
Miejsce, które będzie sobie czekało na odpowiednią okazję. Suns będą gotowi, jak tylko pojawi się możliwość przejęcia interesującego ich zawodnika. Po zabraniu z rynku za minimum Tyusa Jonesa mogli się rozochocić i może liczą, że uda się w przyszłości ukraść jeszcze jakiegoś innego weterana, który zostanie zwolniony już w trackie sezonu.
Ale, żeby zyskać taką elastyczność nie tylko pozbyli się EJa Liddella, pozyskanego kilka tygodni temu za Davida Roddy’ego, który od razu był kandydatem do zwolnienia. Zrezygnowali także z Nassira Little’a, co jest sporym zaskoczeniem, bo miał on jeszcze trzy lata kontraktu. Wszystkie trzy gwarantowane.
Łącznie $21.75mln stało się teraz „martwymi pieniędzmi”, z którymi Suns już nic nie będą mogli zrobić. Pozostaje im tylko to spłacać. Stracili szansę na przehandlowanie tej umowy, a także zrezygnowali z 24-letniego skrzydłowego, który może jeszcze się rozwinąć.
Na pierwszy rzut oka wygląda to na dziwne posunięcie i kolejny przejaw rozrzutności Mata Ishbii, który najwidoczniej nie ma problemu, żeby „zjeść” kontrakt Little’a, płacąc mu za niegranie. Ale przyglądając się bliżej, można zrozumieć ten ruch.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Covington?
Kumpel Bookera …Jae Crowder
No way
Co słychać w Miami?