Kajzerek: Sztuka najwyższego kompromisu

2
Wikimedia Commons

Uwzględnienie interesu dwóch stron wymaga kompromisów. Ile takich potrzeba, by uwzględnić interes kilkudziesięciu? Ułożenie własnego kalendarza bywa niezwykle karkołomne, a co dopiero zaplanowanie dziewięciu miesięcy dla trzydziestu profesjonalnych drużyn, które bywają bardzo kapryśne. Pomimo wszystkich wynikających z tego trudności, NBA znalazła grupę wariatów, którzy rokrocznie stają przed tą górą i mozolnie się po niej wspinają, robiąc dwa kroki w przód, krok w tył i znów dwa kroki w przód.

Potrzeba naprawdę wielu mechanizmów, by stworzyć kalendarz dla ligi liczącej aż trzydzieści drużyn, w której każda rozgrywa w trakcie sezonu zasadniczego 82 mecze! Gdy się na moment zatrzymamy i pozwolimy sobie na głębszą refleksję, to zaczynamy dostrzegać stojący za tym organizacyjny koszmar. Praca ta wymaga bowiem ogromnych pokładów cierpliwości, nie tylko wobec stron uczestniczących w tym procesie, ale także wobec siebie, by na pewnym etapie zwyczajnie od tych kombinacji nie zwariować.

W NBA do tej grupy należy m.in. Evan Wasch, który parę lat temu w rozmowie z New York Times uchylił rąbka tajemnicy, zwracając uwagę na kilka podstawowych praw, które rządzą tworzeniem terminarza na cały sezon koszykówki NBA. Zatem pierwszą rzeczą, którą robią ci szaleńcy, jest zebranie informacji o dostępności wszystkich trzydziestu aren. Te bowiem poza obsługiwaniem meczów NBA, utrzymują się z eventów, koncertów, a także meczów innych lig. Za przykład może posłużyć United Center, w którym występują zarówno Chicago Bulls, jak i Chicago Blackhawks z NHL. Kluczem jest zatem rozpoznanie sytuacji terminarza wszystkich aren i dopasowanie terminów tak, by się nie nakładały.

W San Antonio mają coroczne rodeo, w Los Angeles mają nagrody Grammy, a Sixers dzielą wspólny parking z Eaglesami. Około listopada rozpoczyna się proces, który trwa do sierpnia. Specjalna komórka NBA skupiona wyłącznie na planowaniu, wysyła do wszystkich prośbę o przedstawienie swojej sytuacji. Niektóre terminy i dostępność ulegają rzecz jasna zmianie, bo pojawia się koncert albo koncert zostaje anulowany. Elastyczność to drugie imię każdego, kto ma w tym procesie swój udział. Najtrudniejsza część zaczyna się zaraz po zakończeniu finałów NBA, bowiem wtedy wszystko jest mniej więcej jasne. Pod tym kątem NBA musi ściśle współpracować z NHL, z uwagi na przytoczone wcześniej współdzielenie aren.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE