Kajzerek: Liderzy Igrzysk

1
YouTube

Amerykanie czują się w obowiązku, aby uporządkować stawkę i przywrócić status quo. Igrzyska zazwyczaj dobrze im do tego służą. Rywale są jednak nieźle uzbrojeni. Jest nadzieja, że rywalizacja przebiegnie interesującymi ścieżkami i stworzy wiele momentów, które pozwolą nam się turniejem nacieszyć. Każdy z dwunastu krajów ma swoich liderów. Spróbujmy ich zidentyfikować i przedstawić, bo część z nich jest nieoczywista.

USA – LeBron James

Pomimo skali talentu w tym składzie, wybór jest oczywisty. 40-letni LeBron James jedzie na swoje ostatnie Igrzyska Olimpijskie w karierze. Kilka dni temu wygrał Amerykanom mecz z Sudanem Południowym trafiając clutch lay-upa. W ostatnim meczu kontrolnym przed wylotem do Paryża, zdobył przeciwko Niemcom 11 ostatnich punktów prowadząc USA do zwycięstwa. Człowiek o głębokiej estymie. Jest nestorem reprezentacji Stanów Zjednoczonych i w każdym trudniejszym momencie, koledzy będą patrzeć zawsze w jego kierunku. Igrzyska powstały właśnie dla takich sportowców.

Serbia – Nikola Jokić

Serbowie rozegrali cztery mecze kontrolne i w ostatnim zmierzyli się z Grecją, całkowicie rozbijając zespół Giannisa Antetokounmpo. Nikola Jokić skończył mecz z dorobkiem 16 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst. Jego ekipa jedzie do Paryża jako jeden z faworytów do walki o medale. Joker zawsze podkreślał, że reprezentuje swój kraj z z wykształconego w nim obowiązku. W Paryżu będzie mu pomagał m.in. Bogdan Bogdanović. Serbowie mają w swoim składzie wiele doświadczenia. W starciu z faworytami może im brakować atletyzmu liderów, co wyszło na wierzch m.in. w sparingu z Amerykanami.

Australia – Patty Mills

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ

  1. Gdyby Kanada miała choć jednego klasowego centra to wcale bym sie nie zdziwił ich zwyciestwem. Wszak to tylko jeden mecz, a nie seria best of 7. A SGA i Murray to killerzy w koncowkach. A tak będzie ciężko bo kompletnie nie mają obrońców na AD i Embiida. Bez urazy dla legendy Mavs Dwighta Powella. Plus w obronie jednak brak 3 sekund.

    0