Christopher może być kolejnym odkryciem Heat, ale dopiero muszą zrobić dla niego miejsce w składzie

0
fot. NBA League Pass

Josh Christopher okazał się jedną z gwiazd tegorocznej Summer League w Las Vegas. Już w pierwszym występie zwrócił na siebie uwagę rzucając 20 punktów w 23 minuty, w kolejnym zrobił jeszcze większe wrażenia zdobywając 20 w samej czwartej kwarcie, a na koniec był najlepszym strzelcem Miami Heat w półfinale i meczu o mistrzostwo. Zaliczając 24 punkty, 6/10 za trzy, 3 przechwyty i 2 bloki pomógł swojej drużynie wygrać całą ligę, a sam został wyróżniony nagrodą MVP finałowego pojedynku.

Christopher wcześniej nie grał w barwach Heat, ale już od początku tego roku pracuje pod okiem organizacji z Miami, po tym jak w styczniu wzięli go do swojej drużyny G-League, Sioux Falls Skyforce. I wygląda na to, że oni znowu to robią. Heat produkują sobie kolejnego przydatnego zawodnika, pomagając mu rozwinąć grę i wykorzystać swoje możliwości.

“I think this Heat culture thing just brought the best out of me.”

A akurat w przypadku Josha te możliwości od dawna były bardzo obiecujące. Kiedy opuszczał szkołę średnią był uważany za jeden z największych młodych talentów na pozycji rzucającego obrońcy. Po roku na uczelni Arizona State zgłosił się do draftu 2021 i został wybrany z 24 numerem przez Houston Rockets. 196-centymetrowy guard, wyróżniający się fantastycznym atletyzmem, świetnym panowaniem nad piłką i potencjałem w defensywie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułReggie Jackson zwolniony przez Hornets, planuje grać z Embiidem i Georgem
Następny artykułWake-Up: LeBron i Steph największymi gwiazdami Igrzysk