Ishbia nie przejmuje się kosztami, Suns mają najdroższy skład

6
fot. NBA League Pass

Tax aprons, podatki i cięcia kosztów są jedną z głównych historii tego offseason, ale to nie dotyczy Phoenix.

Mat Ishbia za krótko jest właścicielem drużyny, żeby przejmować się wydatkami i zniechęcać jednym rozczarowującym sezonem zakończonym sweepem już w pierwszej rundzie playoffów. Udało mu się zbudować gwiazdorski zespół, który pozwala marzyć o mistrzostwie, dlatego zamierza się tego trzymać i podjąć kolejną próbę podbicia NBA.

W tym roku wakacje w Phoenix przebiegają spokojnie i największą zmianą była ta na stanowisku trenera. Suns nie mieli środków i pola manewru, żeby dokonać poważnych roszad w składzie, więc kluczem było zatrzymanie swoich wolnych agentów. Nie mogli sobie pozwolić na odejście Royce’a O’Neale’a i już pod koniec czerwca dogadali z nim 4-letnią umowę za $40mln. Teraz natomiast udało im się przekonać Josha Okogie, z którym podpisują dwuletni kontrakt za $16mln. Zatrzymali też Bol Bola i Damiona Lee za minimalne pieniądze.

Umowa Okogie jest niegwarantowana w drugim roku, co zapewnia elastyczność na przyszłość. Może też okazać się przydatnym assetem do handlowania już w trakcie najbliższego sezonu. Wykorzystali wczesne prawa Birda, żeby dać mu podwyżkę do $8mln, które mogą pozwolić przejąć w zamian kogoś lepszego niż gracz za minimum. Ale to nie zmienia faktu, że zatrzymanie zawodnika, który w ostatnich playoffach spędził na parkiecie tylko 29 minut, jest dla Suns bardzo kosztowne. Według wyliczeń eksperta od salary cap Yossiego Gozlana, dodanie do ich listy płac tych $8 milionów, równocześnie podwyższa rachunek podatkowy o prawie $50mln!

Suns wyraźnie wysuwają się naprzód ligowego rankingu najdroższych drużyn.

Podczas gdy Golden State Warriors i LA Clippers ograniczyli koszty po rekordowych wydatkach w zeszłym sezonie, Suns teraz zajmują ich miejsce i szykują się do ustanowienia nowego rekordu. Jeśli w tym kształcie pozostaną przez cały sezon, będą pierwszą w historii NBA drużyną kosztującą ponad $400 milionów (kontrakty+podatek).

W tym momencie mają 15 zawodników w składzie z umowami na łącznie $223mln. Poza nimi jeszcze tylko Minnesota Timberwolves przekraczają pułap $200mln, podczas gdy Boston Celtics i Milwaukee Bucks znajdują się nieco poniżej tej linii.

W sumie z 11 zawodników, którzy rozegrali dla Suns ponad dziesięć minut w ostatnich playoffach, aż 9 pozostało w składzie. Odeszli Eric Gordon i Drew Eubanks. W ich miejsce pozyskali weteranów na minimalnych kontraktach. Tylko takie umowy mogli zaproponować na rynku, ale udało im się pozyskać lepszego centra (Masona Plumlee) i wreszcie dodać jakiegoś rozgrywającego (Monte Morrisa).

Mike Budenhlozer na ławce. Lepsze zgranie i chemia w kolejnym roku wspólnej gry gwiazdorów. Lepsze zdrowie Bradleya Beala. Cały sezon z O’Neale’m. Doświadczony rozgrywający na ławce. Rozwój młodzieży (Nassir Little, David Roddy, Bol Bol, dwóch rookies). To elementy, które dają nadzieję na progres tej drużyny, lepszy sezon i włączenie się w realną grę o tytuł. To wystarcza Ishby, żeby dalej marzyć i wydawać mnóstwo pieniędzy na ten skład. Choć oczywiście są też poważne zagrożenia, jak na przykład dostępność 35-letniego Kevina Duranta, który poprzednio był wyjątkowo zdrowy (aż 75 meczów).

Poprzedni artykułCavs mogą szykować dla Evana Mobleya maksymalne przedłużenie
Następny artykułWake-Up: Rusza liga w Vegas, Ingram szuka klubu z maxem

6 KOMENTARZE

  1. Nowe kontrakty dla O’Neala i Okogiego to tylko asety pod przyszłe wymiany… O ile przy nowym kontrakcie O’Neala komentarzy narzekali ,że kontrakt powinien być wyższy by można było zrobić trade po kogoś lepszego , o tyle kontrakt Okogiego jest dużo lepszy.

    Teraz pora na trade Nukricia…

    0
  2. Nah… not gonna happen

    Prognoza na sezon: trade request Kevina Duranta. Przychodził do Suns bo spodobała mu się praca Monty Williamsa, atmosfera w drużynie, zbalansowany skład i rozwój Devina Bookera. Został Booker a reszta stanęła na głowie, zaczynając od tego, że na trenera dostaje znowu białego dziadka.

    Nah… he’s too old for this shit. Będzie duża wymiana (OKC! OKC!)

    1