Paul George zrezygnował z opcji na kolejny sezon i wchodzi na rynek wolnych agentów, stając się od razu najlepszym dostępnym zawodnikiem. LeBron James również wczoraj zrobił opt-out, ale on na pewno zostaje w Los Angeles.
PG tymczasem nie odczekał się od LA Clippers zadowalającej oferty przedłużenia i sprawdzi teraz inne możliwości. W niedzielę planuje spotkać się z drużynami mającymi wolne środki na maksymalny kontrakt, czyli z Philadelphią 76ers i Orlando Magic. Będzie też rozmawiał z Clippers, ale optymizm dotyczący jego chęci pozostania w drużynie podobno bardzo zmalał.
Przypomnijmy, George może otrzymać na rynku maksymalnie $212mln w czteroletnim kontrakcie.
Clippers za cztery lata są w stanie zapłacić mu nieco więcej, bo $221mln i mogą też istotnie wzmocnić swoją ofertę dorzucając klauzulę no-trade, ale od kilku miesięcy uparcie proponowali mu tylko trzyletnią umowę. W obecnej sytuacji, żeby konkurować z Sixers i Magic będą musieli dodać ten czwarty rok. Tylko czy teraz to wystarczy, żeby przekonać PG do pozostania? W czwartek Lawrence Frank zapewniał, że kochają Paula i bardzo chcą go zatrzymać. Ale mimo to w ostatnim momencie nie poprawili swojej propozycji, żeby uniknąć jego wejścia na rynek. Nie porozumieli się także w sprawie opt-in & trade, żeby nie stracić go za nic.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.